Sensique 145 i 154 połączenie prawie idealne

03:16

Sensique 145 i 154 połączenie prawie idealne

Jakiś czas temu nabyłam dwa lakiery Sensique. Podczas zakupu nie zwracałam uwagi na to czy do siebie pasują, a po prostu spodobało mi się przestawienie cyferek określających numer lakierów i tak do mnie trafiły. 

Pierwszy z nich to 145 beż pociągnięty szarością, ciężko go jednoznacznie nazwać. Kolorek jest bardzo uniwersalny i elegancki, będzie idealny do pracy.

Natomiast 154 to koral z delikatnym shimmerem, pięknie lśniący w słońcu. Jest wyrazisty i od razu zakochałam się w tym kolorze.

Pędzelek/konsystencja: Tradycyjnie lakiery zamknięte w podłużnej szklanej buteleczce. Pędzelek jest dość duży, dzięki czemu malowanie jest szybkie i łatwe. Wygodnie trzyma się w dłoni. Konsystencja raczej rzadka, przez co po jednej warstwie lakier wygląda słabo.

Krycie/wykończenie: Wystarczą dwie warstwy by dobrze pokryć paznokcie, lakier szybko wysycha nie pozostawiając smug. Szary lakier jest mniej porywający, bez specjalnego wykończenia, prawie matowy bez polotu dlatego idealnie sprawdzi się w pracy. Natomiast koral jest na wypasie, połyskuje, mieni się, wali po oczach i jest po prostu bossski.

Trwałość/zmywanie: U mnie takie malowanie wytrzymało tydzień!! Podejrzewam, że to zasługa lakieru nawierzchniowego, który utrwalił lakier i z pewnością przedłużył jego żywotność. Ze zmywaniem nie było żadnych problemów. Nawet koral zszedł szybko, nie barwiąc skórek, ani płytki paznokcia. Takimi lakierami to ja mogę malować!

Lakiery dostępne są w każdej Drogerii Natura za ok. 5,99zł, czyli naprawdę za nie duże pieniądze. Kolorów do wyboru mamy dużo, więc każdy znajdzie coś dla siebie.

A teraz porcja zdjęć. Proszę nie zabijcie mnie za moje pseudo-zdobienie, ale wyszło tak samo z siebie. Po prostu siedziałam z dwoma lakierami i nie miałam co z nimi zrobić, więc tak sobie maziałam. Na żywo wyglądało o wiele lepiej :)







GlossyBox - Marzec - Wiosenna przemiana

12:47

GlossyBox - Marzec - Wiosenna przemiana

GlossyBox w tym miesiącu jest szybsze niż Shiny. Dokładnie dziś docierają pierwsze pudełeczka. Mam ostatnio wrażenie, że hasła Glossyboxów nie mają zbyt dużo wspólnego z zawartością, która nie powala mnie osobiście. Tym razem padłam na widok pasty do zębów i pianki od SYOSS... Nie wiedziałam czy śmiać się, czy płakać... Mam wrażenie, że kiedyś dostanę podpaski o jakimś nowym kosmicznym zapachu, bo to będzie jakaś super nowość  :D

Zawartość pudełka GlossyBox :
1. Clarena Caviar Face Peeling ( miniatura )
2. Pianka do włosów Keratin SYOSS ( pełny produkt )
3. Lierac Bogaty krem odżywczy Hudra Chrono + ( miniatura 10 ml)
4. Krem do ciała Mitchell and Peach ( miniatura 40 ml )
5. Żel pod prysznic Acai Berries Kozmetica Afrodyta ( pełny produkt )
oraz dodatkowo :
Pasta do zębów - Max White One Optic Colgate ( miniatura - prezent)
Woda perfumowana Downtown Calvin Klein ( miniatura - prezent)


A Wy jak oceniacie pudełko? Inne wersje były lepsze, ale cóż nie można zawsze mieć tej lepszej :D