Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pasta do zębów. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pasta do zębów. Pokaż wszystkie posty
Szukasz naturalnej, wybielającej pasty do zębów? Wypróbuj pastę Himalaya SPARKLY WHITE

03:55

Szukasz naturalnej, wybielającej pasty do zębów? Wypróbuj pastę Himalaya SPARKLY WHITE

Na pastę Himalaya trafiłam pierwszy raz wiele lat temu. Chyba nawet przewinęła się przez mój blog, a może pojawiło się chociaż jej zdjęcie w jakimś poście zakupowym. Dzisiaj chciałam napisać o niej nieco więcej, bo jest to dobra alternatywa dla tradycyjnych past do zębów. Akurat pojawiła się w boxie Pure Beauty, więc mam ku temu okazję. 

pasta himalaya

Ziołowa pasta Himalaya zgodnie z opisem producenta oparta jest na technologii enzymów roślinnych z papai oraz ananasa. Delikatnie usuwa przebarwienia, nie zawiera fluoru, zapobiega powstawaniu przebarwień oraz płytki nazębnej. Dodatkowo chroni przed krwawieniem oraz zapaleniem dziąseł. Zapewnia 12 godzinną ochronę oraz świeży oddech. Czyli robi to co dobra pasta robić powinna, ale czy na pewno jest to prawdą?

Himalaya Herbals, Wybielająca pasta do zębów Sparkly White - Lśniąca biel

Cena, opakowanie, skład, właściwości


Standardowo pastę kupuję w sklepach internetowych, ale akurat teraz znalazłam ją w boxie Pure Beauty Kosmetyczna WySPA. Jej cena wacha się w granicach 12-13 zł za tubkę o pojemności 75 ml. Na promocji kupimy ją za około 8 zł. Cena jest więc podobna jak w przypadku tradycyjnych past do zębów. 

Jeżeli chodzi o opakowanie tubka z pastą zamknięta jest w zielonym kartoniku. Opakowanie jest ładne i zawiera informacje o składzie i stosowaniu pasty. Chociaż opakowanie jest ładne, to jednak wolę pasty bez zbędnego opakowania. Myślę, że warto by marka wzięła to pod uwagę.

Skład może i nie jest jakiś idealny, ale naprawdę przyzwoity. Najważniejszą informacją jest to, że pasta nie zawiera fluoru. Dodatkowo w składzie znajdziemy ekstrakty roślinne i wyciągi ziołowe. Nie znajdziemy w nim natomiast parabenów czy chemicznych wybielaczy. Pasta zawiera m.in. bromelinę, papainę, olejek cynamonowy czy olejek goździkowy. Zawartość tych składników sprawia, że pasta posiada właściwości usuwające odświeżające, bakteriobójcze, antyseptyczne czy usuwające płytkę nazębną.

Sama pasta jest bardzo gęsta i biała. Jej konsystencja jest dużo bardziej zbita niż w zwykłej paście, dzięki temu pasta nie zlewa się ze szczoteczki. Pachnie bardzo delikatnie i przyjemnie, trochę miętowo, trochę ziołowo. Jeśli chodzi o smak to jest słodkawy, a zarazem miętowy. Dosyć ciekawy. 

Moim zdaniem

Niewątpliwie zaletą pasty jest brak fluoru w składzie. Tradycyjne pasty podczas mycia zębów bardzo się pienią. Powstała piana podrażnia bardzo moją jamę ustną, mam wrażenie, że jej działanie jest dla mnie za mocne. Jeszcze po myciu długo czuje pieczenie. Pasta Himalaya chociaż się pieni, to ta piana jest inna - bardziej kremowa i delikatna w działaniu. Muszę przyznać, że mimo swojej delikatności jest skuteczna i daje długotrwały efekt odświeżenia. Jeżeli chodzi o efekt wybielający, to jest to pasta usuwająca osady z zębów, dzięki czemu zęby są czyste i błyszczące. To wystarczy by uśmiech prezentował się ładnie i naturalnie. Moim zdaniem jest to pasta na którą warto zwrócić uwagę.


Znacie pasty Himalaya? Używacie ich?


Natura Siberica pasta do zębów Perła Syberii

23:30

Natura Siberica pasta do zębów Perła Syberii

Witajcie! Jakiś czas temu nabyłam sporo kosmetyków rosyjskich, po ich sprawdzeniu przyszła pora by lepiej je Wam przedstawić. Najbardziej ciekawiła mnie pasta do zębów Perła Syberii od Natura Siberica, która ma nadawać śnieżną biel - dlatego poszła na pierwszy ogień. Nigdy nie byłam przekonana do tego typu past, ale musiałam je w końcu sprawdzić na własnych zębach...


Informacja producenta, którą znajdziemy na opakowaniu brzmi całkiem zachęcająco. Przyznam się, że pijąc na co dzień duże ilości kawy liczyłam na cuda związane z wybieleniem moich zębów. Czytając opis mamy wręcz wrażenie, że to pasta idealna...

Cena: ok.19zł za 100ml jednak pasta jest wydajna i wystarcza na długo.


Opakowanie: Tradycyjnie tekturowe opakowanie, wewnątrz którego skryła się tubka z pastą. Skromne, przejrzyste i ma to coś. Uwielbiam ich logo i całą oprawę. Tubka zamykana na "klik" dobrze trzyma, ale nie sprawia trudności w otwieraniu. Tubka jest miękka i z łatwością wyciska się pastę.


 Konsystencja/Zapach/Smak: Pasta jest gęsta i po wyciśnięciu przypomina trochę krem do rąk. Zapach jest delikatny, ziołowy i mi osobiście przypadł do gustu. Pasta jest delikatna i przyjemna w smaku, nie szczypie i nie atakuje agresywnie naszej jamy ustnej, a przy tym dobrze czyści. Myślę, że wiecie o czym mówię.



Właściwości myjące/efekt: Pierwszy raz nałożyłam sporo pasty, nie wiedziałam, że tak dobrze się pieni i za chwilę będę miała pełne usta piany. Dzięki intensywnej pianie nie musimy nakładać dużo pasty i wystarcza na naprawdę bardzo długi czas. Ja efekt zobaczyłam już po pierwszym szczotkowaniu. Zęby straciły osad, którego nie była w stanie usunąć tradycyjna pasta. 

Podsumowanie: Jeśli nie lubicie tradycyjnych, mocno miętowych past, które czasem aż szczypią ta pasta będzie dla Was idealna. Dobrze usuwa osad, jest naturalna, efekt od pierwszego szczotkowania. Moim zdaniem to świetna pasta, która na pewno zagości u mnie na dłużej.