05/05/2014

23:30

05/05/2014

Z przykrością stwierdzam, że długi majowy weekend się skończył. Szkoda, że tylko dzisiaj była ładna pogoda i niestety nawet nie poczułam tego wolnego. Nie wiem jak u was, ale u mnie było zimno i intensywnie padało, więc nawet grilla na zewnątrz nie udało się zrobić przez te kilka dni. Oczywiście zrobiłam zaopatrzenie i ostatecznie skusiłam się na grillowanie w piekarniku :D
Dzisiaj pogoda dopisała więc trzeba było pstryknąć jakieś fociska. Ta stylizacja nie jest jakaś wyszukana, ale uwielbiam ją. Pełen luz i wygoda.








Koszula, torebka H&M
spodnie STRADIVARIUS
koszulka MADONNA
buty BERSHKA
okulary ORSAY
06.05.2014

03:51

06.05.2014

Witajcie :) Ostatnio dużo się dzieje i brakuje mi czasu na napisanie postu. Wiadomo trzeba zadbać na wiosnę nie tylko o siebie- ogród też wymaga pielęgnacji. Blog również przechodzi drobne zmiany, głównie chodzi o estetykę. Nie wiem czy ktoś zauważył, ale nieznacznie zmienił się nagłówek.

Najbardziej ostatnio ciesze się, że są święta. Gdyby ich nie było, to spędzała bym wolny czas na uczelni. Pewnie większość z Was zna ten ból. W sumie nie ma co narzekać, każdy to przejść musi :)

Mając na uwadze sprzyjającą pogodę relaksujemy się w terenie, co za tym idzie udaje się zrobić więcej zdjęć. Myślę, że dzięki temu stylizacje będą teraz stałym bywalcem na blogu. No chyba, że się Wam znudzę i nie będziecie chciały mnie oglądać :) 

Tym razem stylizacja "na luzie" w jasnych barwach. Idealna na niedzielny spacer po obiadku. Oczywiście w teren najlepiej wybrać się w płaskich butach. Na zdjęciach tego nie widać, ale to teren cywilizowany z drogą i chodnikiem, więc nie martwcie się nóg nie połamałam :)
Kurteczkę ze zdjęć możecie kupić w sklepie Sammydress. 





W rolach głównych:
Ja czyli ja :)
kurteczka od Sammydress
t-shirt House
spodnie Bershka
buty Bershka
torebka Zara
dodatki allegro
Urodzinowy post - majowa stylizacja :)

15:10

Urodzinowy post - majowa stylizacja :)

Dzisiaj są moje urodziny i spędziłam ten dzień bardzo miło z moimi chłopakami. Udało się zrealizować cały plan na dzisiaj, dlatego post pojawia się tak późno. Na szczęście pogoda dopisała, bo niestety od jutra ma pojawić się deszczyk... Szkoda, strasznie wkręciłam się w robienie zdjęć i chętnie codziennie bym pstrykała. 

Przyznam się, że zdjęcia z dzisiejszego postu nie są w ogóle retuszowane!! A i tak wyglądają świetnie! Główną rolę gra płaszcz MANGO, który dostałam w prezencie od mojego ukochanego :* 
Zapraszam do oglądania:











Płaszcz MANGO
Spodnie/Buty Bershka
Top wykonany własnoręcznie
Sweter/Torebka H&M
Biżuteria Japan Style

Miętowy wtorek z Pierre Rene

06:21

Miętowy wtorek z Pierre Rene

Za oknem mamy wiosnę, lub przynajmniej tak się wydaje jak wyglądamy przez okno. Z wiosną od razu kojarzy mi się kolor miętowy, a z miętowym - wtorek. Stąd ten wpis pojawia się dzisiaj, a nie w środę czy poniedziałek :) 

Ja wtorek spędzam z miętowym lakierem od Pierre Rene 264 *DELICATE DEDICATE*. Zamieniłam się kolorami na spotkaniu blogerek i nie żałuję. Kolor uwielbiam - miętowych lakierów mam już z pięć, ale wiadomo każdy odcień jest inny.


Konsystencja/wygląd/pędzelek: Lakier zamknięty jest w prostokątnej buteleczce o podstawie rombu - ot taki kopnięty :)   Lubię tą ich inność. Pędzelek skrojony na miarę, duży i wygodny. Jeśli chodzi o konsystencje jest wodnista. Bałam się, że lakier zostawi smugi, ale po wyschnięciu stworzył gładką, jednolitą powłokę.

Krycie/trwałość/zmywanie: Lakier idealnie kryje po dwóch warstwach. Nakładając kolejne warstwy nie odznaczają się one od siebie - lakier jak by się zlewał. Pierwsze uszkodzenia pojawiły się po 3 dniach w postaci wytartych końców. Dla mnie to wystarczająca trwałość, ponieważ zmieniam kolor na paznokciach dość często. Zmywanie szybkie, bez zabarwienia płytki i skórek.







Dla mnie to idealny kolor na wiosnę/lato do zwiewnych, lekkich i jasnych ubrań. Mięta jest nieśmiertelna i nigdy nie wychodzi z mody. Zdecydowanie polecam!
Sensique 145 i 154 połączenie prawie idealne

03:16

Sensique 145 i 154 połączenie prawie idealne

Jakiś czas temu nabyłam dwa lakiery Sensique. Podczas zakupu nie zwracałam uwagi na to czy do siebie pasują, a po prostu spodobało mi się przestawienie cyferek określających numer lakierów i tak do mnie trafiły. 

Pierwszy z nich to 145 beż pociągnięty szarością, ciężko go jednoznacznie nazwać. Kolorek jest bardzo uniwersalny i elegancki, będzie idealny do pracy.

Natomiast 154 to koral z delikatnym shimmerem, pięknie lśniący w słońcu. Jest wyrazisty i od razu zakochałam się w tym kolorze.

Pędzelek/konsystencja: Tradycyjnie lakiery zamknięte w podłużnej szklanej buteleczce. Pędzelek jest dość duży, dzięki czemu malowanie jest szybkie i łatwe. Wygodnie trzyma się w dłoni. Konsystencja raczej rzadka, przez co po jednej warstwie lakier wygląda słabo.

Krycie/wykończenie: Wystarczą dwie warstwy by dobrze pokryć paznokcie, lakier szybko wysycha nie pozostawiając smug. Szary lakier jest mniej porywający, bez specjalnego wykończenia, prawie matowy bez polotu dlatego idealnie sprawdzi się w pracy. Natomiast koral jest na wypasie, połyskuje, mieni się, wali po oczach i jest po prostu bossski.

Trwałość/zmywanie: U mnie takie malowanie wytrzymało tydzień!! Podejrzewam, że to zasługa lakieru nawierzchniowego, który utrwalił lakier i z pewnością przedłużył jego żywotność. Ze zmywaniem nie było żadnych problemów. Nawet koral zszedł szybko, nie barwiąc skórek, ani płytki paznokcia. Takimi lakierami to ja mogę malować!

Lakiery dostępne są w każdej Drogerii Natura za ok. 5,99zł, czyli naprawdę za nie duże pieniądze. Kolorów do wyboru mamy dużo, więc każdy znajdzie coś dla siebie.

A teraz porcja zdjęć. Proszę nie zabijcie mnie za moje pseudo-zdobienie, ale wyszło tak samo z siebie. Po prostu siedziałam z dwoma lakierami i nie miałam co z nimi zrobić, więc tak sobie maziałam. Na żywo wyglądało o wiele lepiej :)







GlossyBox - Marzec - Wiosenna przemiana

12:47

GlossyBox - Marzec - Wiosenna przemiana

GlossyBox w tym miesiącu jest szybsze niż Shiny. Dokładnie dziś docierają pierwsze pudełeczka. Mam ostatnio wrażenie, że hasła Glossyboxów nie mają zbyt dużo wspólnego z zawartością, która nie powala mnie osobiście. Tym razem padłam na widok pasty do zębów i pianki od SYOSS... Nie wiedziałam czy śmiać się, czy płakać... Mam wrażenie, że kiedyś dostanę podpaski o jakimś nowym kosmicznym zapachu, bo to będzie jakaś super nowość  :D

Zawartość pudełka GlossyBox :
1. Clarena Caviar Face Peeling ( miniatura )
2. Pianka do włosów Keratin SYOSS ( pełny produkt )
3. Lierac Bogaty krem odżywczy Hudra Chrono + ( miniatura 10 ml)
4. Krem do ciała Mitchell and Peach ( miniatura 40 ml )
5. Żel pod prysznic Acai Berries Kozmetica Afrodyta ( pełny produkt )
oraz dodatkowo :
Pasta do zębów - Max White One Optic Colgate ( miniatura - prezent)
Woda perfumowana Downtown Calvin Klein ( miniatura - prezent)


A Wy jak oceniacie pudełko? Inne wersje były lepsze, ale cóż nie można zawsze mieć tej lepszej :D


Jak skutecznie "walczyć" z czasem, rad kilka :)

15:12

Jak skutecznie "walczyć" z czasem, rad kilka :)

Ostatnio zalewa mnie morze pytań od znajomych i internautów, którzy pytają mnie jak sobie z tym wszystkim daję radę?! Dokładnie chodzi o to jak można moje wszystkie obowiązki zmieścić w dobie mającej tylko 24 godziny. Postanowiłam wyjść temu na przeciw i rozwiać wszelkie wątpliwości opisując wszystko w tym poście :) Myślę, że temat jest bardzo na czasie i każdemu się przyda kilka rad.

Najpierw przybliżę Wam mój typowy dzień. Staram się by był ułożony według pewnego schematu, dzięki temu łatwiej nad wszystkim zapanować.
Pewnie jak większość z Was, ja również uwielbiam spać. Niestety mój każdy dzień roboczy zaczyna się pobudką o 6:30. Czasem zdarza się, że wstaję wcześniej, ale to w wyjątkowych okolicznościach.
Teraz uwaga tworzymy klimat, wczuwamy się. Jest noc, śnimy najbardziej wypasiony sen tej nocy i nagle "Dryń, Dryń, Dryń"- dzwoni budzik. Przebudzamy się i mamy dwie opcje:
Opcja A- jeśli poprzedniego dnia położyłam się spać wcześniej (w moim wypadku ok.23:00) wtedy wstaję od razu,
Opcja B- jeśli położyłam się spać koło 3:00 i jestem po maratonie trwającym kilka dni zostaję w łóżku jeszcze pół godziny.
Tak czy inaczej koło 7:00 muszę wstać na dobre, przecież przedszkolaka muszę odstawić na 8:00. Ubranie do przedszkola zawsze przygotowuję mu dzień wcześniej, tak by rano mieć mniej do roboty. Staram się jak najszybciej wrócić do domu i przejrzeć "plan dnia". Od 8:00 do 15:00 mam czas na pracę, edukację lub coś innego co wymaga ciszy i skupienia. O 15:00 odbieram syna z przedszkola i spędzamy czas razem do godz. 20:00. W tym czasie czytamy, układamy puzzle, czasem prowadzimy swoje biura i wtedy jestem w stanie pracować spędzając czas razem z nim. Po "Stacyjkowie" pora spać. Wracam do pracy ok. godz. 22:00 i tak czasem do 3:00 nad ranem. Tak w wielkim skrócie wygląda mój dzień. W rzeczywistości jest bardzo rozbudowany, mam czas na wszystko: prowadzenie domu, spędzanie czasu z synkiem, studiowanie, prowadzenie firmy, prowadzenie bloga i co najważniejsze znajduję w tym wszystkim czas dla siebie.
Przejdźmy teraz do konkretów, czyli jak poskładać wszystko w całość, żeby zadziałało. Przede wszystkim musimy być konsekwentni, bo bez tego żadne planowanie nie ma sensu. Co z tego, że ułożymy plan całego tygodnia, skoro i tak się go nie będziemy trzymać?

Zarządzanie czasem można nazwać spokojnie zarządzaniem strategicznym, a nas samych określić mianem przedsiębiorstwa, które ma jakieś wizje, misje i cele do realizacji. Zarządzanie strategiczne brzmi dość poważnie, ale to bardzo fajna sprawa, którą można spokojnie wykorzystywać w życiu i myślę, że przybliżę jak z niego korzystać w osobnym poście, teraz skupmy się na naszym uciekającym czasie.

Zapoznam Was teraz z 5 najważniejszymi przykazaniami efektywnego wykorzystania czasu:
1. Zapisuj. Warto zainwestować w notatnik, oraz kalendarz w których będziemy zapisywać wszystkie ważne daty. Ja kalendarz wykorzystuję do zapisywania konkretnych wydarzeń np. 23 listopad termin oddania prezentacji z przedmiotu X, 15 grudzień 8:00 rano wizyta u laryngologa. Natomiast w notesie spisuję wszystkie konkretne zadania do wykonania dzieląc je na etapy, np. wspomniany wcześniej projekt składa się z kilku rozdziałów, więc wypisuję je wszystkie oddzielnie i skreślam dopiero po wykonaniu w pełni danego zadania. Ogólnie bardzo dużo piszę. Zapisuję każdą rzecz, wydarzenie, termin płatności o którym muszę pamiętać dzięki temu mam mniej na głowie i nie zapominam o niczym.
2. Bądź konsekwentny. Rozpoczęte zadania zawsze powinniśmy doprowadzić do końca. Najgorsze co możemy zrobić to rozpocząć, przerwać w trakcie i zająć się czymś innym. Tracimy przez to czas, może i to jest kilka minut, czy nawet pół godziny, ale postępując tak za każdym razem okaże się, że w ciągu dnia tracimy nawet kilka godzin!!
3. Nadawaj piorytety. Jak wiadomo są rzeczy ważne i mniej ważne, dlatego do każdego zadania określ piorytet. Jeśli coś masz wykonać na już i termin wykonania nie może zostać przedłużony nadaj temu zadaniu piorytet pilne i od razu zabieraj się za jego realizację. Zadania, które nie wymagają dużego nakładu czasu i masz na ich wykonanie jego duży zapas możesz wykonać w następnej kolejności. Nigdy nie rób odwrotnie, bo zawalisz zadanie piorytetowe pilne, a mniej ważne i tak przerwiesz w trakcie wracając do pilnego.
 4. Planuj. Ja od planowania rozpoczynam każdy dzień. Siadam i zastanawiam się co dzisiaj muszę zrobić i ile na to poświęcić czasu. Jeśli nauczymy się systematycznie pracować i planować dojdziemy do perfekcji dzięki, której będziemy w stanie dokładnie określić czas niezbędny do wykonania konkretnego zadania. 
5. Skup się na jednej rzeczy. Tylko w ten sposób wykonamy zadanie szybko i sprawnie. Nasz mózg najefektywniej pracuje, kiedy skupia się na jednej rzeczy. Każdy z nas wie, że kusi podglądanie facebooka w trakcie pracy na komputerze,  A może by tak jeszcze sprawdzić maila? Tym sposobem uciekają nam kolejne cenne minuty... 

Tak w telegraficznym skrócie wygląda planowanie swojego czasu. Jeśli macie jakieś pytania to chętnie odpowiem. Może macie jakiś temat, który Was ciekawi i chcecie, żebym go przybliżyła w najbliższym poście? A może następne chcecie zarządzanie strategiczne w życiu codziennym? 

zarządzanie czasem