Paletka PUPART idealna na jesień!

23:00

Paletka PUPART idealna na jesień!

Witajcie. Ostatnio pojawiły się pewnie komplikacje i chwile mnie nie było. Na pewno każdy z nas ma okresy kiedy musi nieco zwolnić, odetchnąć, dojść nieco do siebie :) Ale nie o tym będzie tym razem, chciałam dzisiaj przedstawić Wam jedną z moich paletek cieni, która z pewnością może być paletką podstawową. Zawiera 9 cieni, które posłużą do wykonania zarówno delikatnego, naturalnego makijażu, jak i nieco mocniejszego. 

Mowa o paletce Pupa Pupart, paleta cieni do powiek, no.6

Paletkę kupicie w sklepie:

www.bodyland.pl



Cena paletki to: 109zł , pojedynczy cień wychodzi ok.12zł więc nie jest to tak dużo.



Opis ze strony: Tych dziewięć niesamowitych kolorów sprawi, że Twój makijaż będzie czarujący. Spraw sobie paletkę cieni do powiek Pupa Pupart no. 6 a nikt nie przejdzie obok Ciebie obojętnie. Kosmetyk ten jest gwarancją trwałości oraz doskonałości. Cienie mają przyjemną, aksamitną konsystencję, dzięki temu są łatwe w aplikacji. Oprócz tego w palecie znajduje się 9 cieni, aplikator oraz wbudowane lusterko.




 Moim zdaniem: podstawową paletką każdej z nas powinna być paletka z brązowymi cieniami. Ta paletka nadaje się do tego idealnie! Wykonamy nią zarówno dzienny, naturalny makijaż, jak i podkreślimy nieco mocniej oko na wieczorne wyjście. Do wyboru mamy 9 cieni, wiec spokojnie możemy komponować. Podoba mi się, że cienie są matowe, bez żadnych brokatów, drobinek i innych super dodatków, które w nadmiarze nie prezentują się dobrze. Cienie są trwałe, nie osypują się, są wygodne w nakładaniu i cieniowaniu. Według mnie warto zainwestować w jedną dobrej jakości paletkę, która będzie nam naprawdę służyć.
Revlon Colorstay podkład idealny?

11:59

Revlon Colorstay podkład idealny?

Już dawno nosiłam się z zamiarem zakupu podkładu REVLON, więc ucieszyłam się z możliwości sprawdzenia go dzięki Bodyland.pl Do tej pory moim ulubieńcem był podkład Clinique *Even Better*, ale Colorstay mimo, że kosztuje 1/3 jego ceny wcale nie jest gorszy! Musicie go poznać!


Podkład możecie kupić w sklepie:

http://www.bodyland.pl/revlon-colorstay-podklad-do-cery-tlustej-i-mieszanej-30ml-p2098.html

Cena na promocji to ok. 33zł, do nabycia tutaj.

Od producenta:
Jeśli Twoja skóra ma tendencje do przetłuszczania się lub jest mieszana, to podkład Revlon Colorstay jest stworzony specjalnie dla Ciebie. Utrzyma cerę w pełni zmatowioną przez wiele długich godzin, a Ty nie będziesz musiała się przejmować świeceniem. Podkład opiera się na unikalnej formule, która bogata jest w ekstrakty roślinne i proteiny jedwabiu. Uwalniają się one stopniowo w ciągu dnia, dzięki temu cera wygląda jednolicie a Ty czujesz się komfortowo.

Ponadto kosmetyk zawiera także witaminę A i E. Mają one właściwości wygładzające oraz skutecznie chronią przed wpływem szkodliwych czynników zewnętrznych. Dzięki filtrom SPF15 cera otrzyma ochronę także przed słońcem. Podkład doskonale matuje wszelkie niedoskonałości, nie tworząc przy tym efektu maski. Co ważne, kosmetyk jest beztłuszczowy, co oznacza, że dodatkowo nie zatyka porów. Dzięki unikalnej technologii SoftFlex gwarantuje naturalnie wyglądający makijaż przez cały dzień i bez zbędnych poprawek. Zapewnia krycie nawet do 24 godzin

Podkład idealny? Revlon Colorstay!

  • nie zatyka porów
  • perfekcyjne krycie
  • lekka konsystencja
  • nie tworzy efektu maski
  • stapia się z cerą
  • technologia SoftFlex
  • nie powoduje łuszczenia się skóry
  • zawiera proteiny jedwabiu 
  • chroni przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych
  • zawiera filtry UV
  • bogaty w witaminę A i E

Konsystencja/Odcień: Posiadam odcień 330 *Natural Tan*. Na pierwszy rzut oka wystraszyłam się, że podkład jest taki ciemny, na dłoni wyglądał jak mulatek, więc od razu stwierdziłam, że to nie dla mnie. Po nałożeniu na twarz wydał się jaśniejszy, a po pewnym czasie "wpasował się" w odpowiedni odcień. Szkoda, że podkład nie ma dołączonego jakiegoś aplikatora, jest dość gęsty przez co ciężko się go wydobywa ze szklanej buteleczki.



Krycie/efekt: Mam cerę problematyczną: przebarwienia, widoczne pory, krosty no chyba wszystko co można mieć, a podkład bez korektora poradził sobie wyjątkowo dobrze, nie tworząc przy tym efektu maski. Plus za wersje podkładu dla cery tłustej i mieszanej oraz suchej i normalnej. Czuje się w nim dobrze, jest lekki i nie przytłacza. Po całym dniu skóra jest świeża, pory nie zatkane, nie pojawiają się nowe problemy skórne. Jak dla mnie naprawdę świetny podkład, za nie duże pieniądze. 

Teraz uwaga! Nie wystraszcie się, bo pokaże się Wam z bliska!

Tak wyglądam po nałożeniu podkładu, zero korektora, pudru i dodatków - wersja uboga:


A tu już lekki lifting:



A Wy jakiego podkładu używacie? Znacie Colorstay?
Yankee Candle *Sparkling Cinnamon*

23:11

Yankee Candle *Sparkling Cinnamon*

Wraz z nadejściem chłodniejszej pogody, chyba każdy ma większą ochotę na ogrzanie się przy kominku do tego fajnie jak by otaczał nas jakiś przyjemny zapach. Nic prostszego wystarczy kupić zestaw kominek + wosk zapachowy i gotowe! Ostatnio z tej formy relaksu korzystam coraz częściej - wiadomo wieczory mamy długie... Dzisiaj przyszła kolej na wosk z okolicznościowej linii zapachowej YC z serii Clasic, do kupienia tutaj.

Obietnica producenta: Oto jedna z najbardziej tradycyjnych propozycji aromaterapeutycznych, przygotowanych z myślą o zbliżających się, grudniowych świętach. A przy okazji – to także serwowany przez Yankee Candle, wyjątkowo skuteczny sposób na jesienną chandrę. Sparkling Cinnamon to klasyczne zestawienie korzennych przypraw – kompozycja, w której pierwsze skrzypce gra niezastąpiony i nieoceniony cynamon, a za ujawniające się w tle akordy odpowiadają wonne, rozgrzewające goździki. Ciepły miszmasz gra aż miło, wprowadzając do wszystkich kątów coraz chłodniejszego domu odrobinę rodzinnego ciepła.

Moim zdaniem: Jeśli chodzi o wygląd i trwałość zapachu to jest to klasyczny wosk YC. Pachnie długo, intensywnie ale nie przytłacza. Posiadałam już wiele wosków z cynamonem i niektóre były dla mnie ciut nudne. Teraz zostałam mile zaskoczona, wosk nie jest pustym cynamonowym zapachem, a bardzo przyjemnym świątecznym aromatem ciasteczek. Rozgrzewa i pozwala się naprawdę mile zrelaksować, wręcz możemy się wprawić w świąteczny nastrój nawet jesienią, gdy za oknem pada. Zapach rozchodząc się po domu, sprawia, że staje się on bardziej przytulny i rodzinny. Myślę, że to za sprawą tego połączenia przypraw, które każdemu kojarzy się ze świętami, a czym były by święta bez rodziny... 

Jest to mój ulubiony wosk z kompozycją cynamonu i przypraw. Polecam każdemu! A Wy lubicie cynamonowe woski? Czy bardziej wolicie takie energetyczne?





PARTY LIKE A LORD

02:38

PARTY LIKE A LORD

Miało być podsumowanie sierpnia, ale  Lord Somersby zaprasza na Party! Można powiedzieć, że będzie to impreza rozpoczynająca rok akademicki :) Oj z pewnością będzie się działo! Zabierzcie swoich #Friendsie i bądźcie tam z nami!


Wydarzenie odbędzie się w wyjątkowej przestrzeni Instytutu Wysokich Napięć w Warszawie. Gwiazdą wydarzenia będzie Ella Eyre, która zyskała popularność nagranym wspólnie z RUDIMENTAL utworem „Waiting All Night” . Oprócz niej wieczór uświetnią DJ Mathew Clark i Mibro oraz Natalia Nykiel.

A co zrobić by się tam znaleźć? Wystarczy mieć 18 lat i wejść na stronę www.somersby.pl, gdzie znajdują się wszystkie informacje. Aby wygrać bilet wystarczy kupić Somersby, wpisać kod spod kapsla/kluczyka na stronie www.somersby.pl i rozwiązać zadanie konkursowe. Co tydzień wybierane są najlepsze zgłoszenia, które nagradzane są biletami na Party Like a Lord!


Dołączcie do wspólnej zabawy!

Yankee Candle Lavender SPA Simply Home

01:41

Yankee Candle Lavender SPA Simply Home

Wczoraj dopiero rozpoczął się wrzesień, a ja mam wrażenie jak by już listopad był. Za oknem ponuro, zimno i pada więc nie pozostaje nic innego jak rozpalić kominek, zarzucić woskiem i delektować się ciepełkiem w domu. Postanowiłam, że z nadejściem jesieni rozpoczniemy nową wtorkową serię z woskami Yankee Candle. Dzisiaj dzień umili nam *Lavender Spa* z serii Simply Home, który możecie kupić tutaj.


O zapachu: Magia Yankee Candle sprawia, że codzienność przestaje być powszednia, a staje się naprawdę wyjątkowa! A dokładniej - tak samo wyjątkowa, jak relaksująca wizyta w profesjonalnym spa! Wszystko to za sprawą zjawiskowej kompozycji - zamkniętej w ciemnofioletowym, nasyconym i w pełni naturalnym wosku. We wnętrzu tej uroczej tarletki zapachowej znajduje się magia czarującej lawendą Prowansji. Aromat kwitnących na południu Francji kwiatów działa relaksująco i uspokajająco, a zaproszony do domu - tworzy w nim atmosferę podobnej do tej, jaka panuje w prestiżowych salonach odnowy biologicznej!

Co ja o tym myślę: Nie powiem opis wosku podany przez producenta brzmi bardzo zachęcająco, ale według mnie jest on trochę na wyrost. Owszem wosk jest ciemnofioletowy, nasycony i naturalny, ale paląc go wcale nie czuje się jak w prestiżowym salonie odnowy, a raczej jak na świeżym powietrzu - powiedzmy na polu lawendowym :) Dla mnie to zapach kojarzący się ze spokojem, wiejską sielanką, polami lawendy i ciepłymi promieniami słonka. Tak właśnie pachnie Lavender Spa - jest to zapach relaksujący, wyciszający i bardzo lawendowy. Mam lawendę w ogródku, więc wiem jak pachnie i zapach wosku naprawdę jest do niego zbliżony. Zapach nie jest mdły, nudny i delikatnie wypełnia wnętrze. Jeśli szukacie zapachu, który pozwoli Wam złapać oddech w ciągu dnia i lubicie zapach lawendy (wiem, że są takie blogerki, które nie Lubią) to polecam ten wosk!


Więcej wosków znajdziecie w sklepie Goodies
A Wy lubicie Yankee Candle? Jakie macie swoje ulubione zapachy? 
Cudowne czekoladowe czarne mydło od Skarby Afryki

07:15

Cudowne czekoladowe czarne mydło od Skarby Afryki

Dzisiaj zapraszam na recenzję czarnego mydła z czekoladą, które otrzymałam od sklepu Skarby Afryki . Możecie je kupić tutaj za ok.19,50zł.  Mydło występuje z różnymi dodatkami, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Przejdźmy do konkretów.


Na stronie sklepu przeczytamy: Mydełko to eliminuje toksyny zawarte w skórze, dogłębnie ją oczyszczając. To czarne mydło pochodzące z Maroka, znajduje zastosowanie w wielu salonach SPA na całym świecie. Savon Noir ma konsystencję pasty. Mydełko świetnie nadaje się do każdego rodzaju skóry - tłustej nie przetłuszcza, a suchej nie wysusza. Poza tym świetnie nadaje się do mycia twarzy oraz do użycia w formie maseczki. Mydełko jest bardzo wydajne, ponieważ na jedną kąpiel wystarcza łyżeczka tej cudownej pasty. Działa ono jak peeling enzymatyczny.





Sposób użycia: Na rozgrzaną ciepłą wodą skórę nanieść cienką warstwę mydełka. Odczekać około 5-10 minut, a następnie wmasować mydełko (najlepiej przy użyciu rękawicy do peelingu). Na koniec spłukać ciepłą wodą.
 
Zastosowanie: - polecany dla cery młodzieńczej, z trądzikiem, wrażliwej; 
- świetnie nawilża suchą skórę;
- mydełko relaksuje oraz daje odprężenie.



Moim zdaniem: Mydełko pachnie trochę jak zwykłe szare mydło, ale mi ten zapach bardzo odpowiada. Czuć, że jest to zapach naturalny, a nie sztucznie wytworzony. Nie pieni się jak tradycyjne mydła, dobrze oczyszcza skórę nie wysuszając jej. Na początku nie mogłam się przyzwyczaić do mydła w "puszce", ale z czasem nauczyłam się go używać i wystarczyło na baaaardzo długo. Ja używałam mydła do mycia całego ciała, jakoś nie jestem przyzwyczajona do mycia twarzy mydłem. Musimy uważać by do opakowania nie dostała się woda, bo mydło zwyczajnie się rozpuści i zamieni w płyn. Jak dla mnie świetny produkt, który polubi każdy nie zależnie od wieku- moja mama polubiła go chyba bardziej ode mnie. Podsumowując kupując to mydło otrzymujemy naturalny, wydajny i godny polecenia produkt.

Znacie te mydła? Może polecicie mi mydło z jakimś innym dodatkiem? Bardzo chętnie sprawdzę :)





Bioliq Dermo, Intensywne serum rewitalizujące

03:27

Bioliq Dermo, Intensywne serum rewitalizujące

Już od dawna planowałam napisać o tym serum. Tak się jakoś złożyło, że czas leciał i kosmetyk prawie sięgnął dna. Na szczęście przypomniała mi o nim reklama w tv. Oznacza to tylko jedno, że kosmetyk się sprawdził i zużyłam go bardzo szybko. To było moje pierwsze serum, ale dzięki niemu pokochałam kosmetyki z pipetką. Sprawdźcie dlaczego :)



Opis producenta: Preparat zawiera ekstrakt z kawioru, dzięki czemu serum intensywnie stymuluje rewitalizację skóry: aktywnie regeneruje, nawilża i odżywia, co znacząco poprawia jej wygląd i kondycję. Hamuje starzenie komórek skóry na drodze enzymatycznej, oddziałuje na metabolizm preadipocytów i adipocytów, co widocznie wpływa na kontur twarzy. Dodatkowo wyrównuje koloryt skóry, rozjaśniając przebarwienia i niewielkie plamki. Aplikować za pomocą pipetki na opuszek palca lub bezpośrednio na oczyszczoną skórę twarzy. Delikatnie wmasować. Stosować rano i/lub wieczorem, również jako bazę pod makijaż, samodzielnie lub z innymi produktami do pielęgnacji.

Opakowanie/aplikacja: Serum zamknięte jest w szklanej buteleczce. Dzięki temu, że jest przeźroczysta widzimy ile produktu jeszcze zostało. Do aplikacji mamy wygodną w użyciu i bardzo higieniczną pipetkę. Dla mnie to jedna z najważniejszych zalet produktów tego typu. W zwykłych kremach wkładamy paluchy do opakowania zanieczyszczając produkt, a tutaj higienicznie wyciskamy bezpośrednio na palec.
 

Skład: Aqua, Glycerin / Butylene Glycol / Carborner / Polysorbate 20 / Palmitoyl Oligopeptide / Palmitoyl Tetrapeptide-7 / Sodium Lactate, Glycerin / Coco-Glucoside / Caprylyl Glycol / Alcohol / Glaucine, Propylene Glycol / Glycerin / Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Propandeiol / Scutellaria Baicalensis Extract, Glycerin / Hypoxis Rooperi Rhizome Extract / Caesalpinia Spinosa Gum, Polysorbate 80, Propylene Glycol / Caviar Extract, Acrylates / C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, Benzyl Alcohol / metylchloroisothiazolinone / Methylisothiazolinone, Lactic Acid, Parfum.


 Konsystencja/zapach: Serum jest koloru złocistego, lekko wodniste dzięki czemu bardzo dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Zapach jest bardzo przyjemny, orzeźwiający jak dla mnie idealnie pasuje do tego kosmetyku.

Podsumowanie: Czasami się zastanawiam czy te efekty to za sprawą kosmetyków, czy pozytywnego nastawienia. Jeśli chodzi o rewitalizujące serum to koloryt mojej skóry wyraźnie się poprawił - wyrównał. Skóra nabrała blasku i stała się elastyczna. Stosowanie kosmetyku było prawdziwą przyjemnością. Dla mnie to w zupełności wystarczy. Biorąc pod uwagę, że serum można kupić już za ok. 15-18zł jest to świetny produkt, który polecam.

Znacie Bioliq? Macie jakieś sprawdzone kosmetyki tej firmy?