Lubisz ładne zapachy, a nie chcesz przepłacać? A może tak wybrać odpowiedniki perfum? Zobacz czy warto.

10:18

Lubisz ładne zapachy, a nie chcesz przepłacać? A może tak wybrać odpowiedniki perfum? Zobacz czy warto.

Hejka :) Ostatni czas nie należał do łatwych. Remont stanął w miejscu, a ja byłam chora i przykuta do łóżka. Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło, bo będąc na L4 miałam czas na ogarnięcie kilku spraw weselnych. W tym samym czasie trafiła mi się współpraca z internetową perfumerią Perfumik.pl. Jest to perfumeria oferująca zamienniki perfum. Jak chyba każda z nas uwielbiam ładne zapachy i jak tylko mogę kupuję nowe perfumy. Niestety ceny oryginałów nie są niskie, więc czasem warto pomyśleć o tańszych odpowiednikach. Tylko czy taki wybór się opłaca? 


W ramach współpracy otrzymałam trzy perfumetki. Wybrałam dla siebie zapachy:

   • 054 (inspirowane zapachem GUCCI *ENVY ME*)
Zapach przyjemny, lekki, trochę zadziorny, ale nienachalny w sam raz do pracy, do szkoły. Raczej dla młodych dziewczyn.
Typ: słodko-kwiatowy
Nuta zapachowa: piwonia, jaśmin, chińska śliwka, granat, ananas, pieprz, piżmo, herbata, tek, drzewo sandałowe.

   • 089 (inspirowane zapachem CHLOE* CHLOE*)
Ta kwiatowa, subtelna kompozycja emanuje kobiecością i zmysłowością. Lekki, młodzieńczy zapach w stylu retro, cieszący się bardzo dużą popularnością.
Typ: kwiatowy
Nuta zapachowa: liczi, frezja, peonia, róża, magnolia, lilia,ambra, drzewo cedrowe.

   • 173 (inspirowane zapachem GUCCI* BAMBOO*)
Gucci Bamboo marki Gucci to kwiatowe perfumy dla kobiet. Koncepcja nowego zapachu Gucci to nowoczesna interpretacja ikony marki – bambusa. Silny i elegancki – to jeden z najbardziej rozpoznawalnych i charakterystycznych elementów wzorniczych. Posiada naturalną odporność porównywalną do stali oraz niezwykłą delikatność w dotyku.
Drzewne ciepłe nuty pulsują i w nucie serca, i w głębi kompozycji. 
Intensywny sandałowiec, wanilia tahitańska oraz unikatowe akordy ambry kontrastują z nieodłączną kobiecością egzotycznych kwiatowych nut lilii Casablanca, kwiatów pomarańczy i delikatnego YlangYlang.


Perfumetki są zapakowane w tekturowe kolorowe opakowanka, mają  pojemność 33ml i kosztują 15 zł. To zdecydowanie mniej niż kosztują oryginalne perfumy o pojemności 30ml. 

Długo zastanawiałam się nad wyborem zapachów, ponieważ wybierałam je w ciemno. Zdecydowałam się kierować typem zapachu i wybrać zapachy kwiatowe i słodkie, czyli takie jak lubię. Wybrane zapachy trafiły idealnie w mój gust, a zdecydowanym hitem okazał się nr 054 na który polowałam już od jakiegoś czasu. Perfumetki są małe przez co zmieszczą się w każdej torebce, a ich zapach jest wyjątkowo trwały i utrzymuje się nawet cały dzień. Sięgając po perfumetkę do torebki czy szuflady czuję jej zapach już z daleka. Jestem naprawdę mile zaskoczona i zdecydowanie mogę je Wam polecić. Dodatkowo sklep Perfumik oferuje expresową wysyłkę - ja swoje perfumetki otrzymałam już na drugi dzień! To wszystko sprawia, że otrzymujemy wysoką jakość za niską cenę.




A Wy kupujecie oryginały czy wolicie odpowiedniki? Jakie są Wasze ulubione zapachy? A może jesteście chętni przetestować perfumetki od perfumerii Perfumik? 

Poznaj propozycje LIDLA na wiosnę

01:10

Poznaj propozycje LIDLA na wiosnę


Wiosna pojawiła się już na całego nie tylko na sklepowych pólkach, ale i za oknem. Temperatura wzrosła, więc pora na zrzucenie ciężkiej i ciepłej odzieży. Oczywiście wiąże się to z tym, że zaglądając do pękającej w szwach szafy stwierdzamy „nie mam co na siebie ubrać”. Wybieramy się wtedy na zakupy i zadowolone wracamy z pełnymi siatami i pustym portfelem.  Myślę, że zdecydowana większość z Was zna ten scenariusz doskonale. Pokażę Wam dzisiaj jakie fajne ubrania możecie znaleźć tam gdzie pewnie ich się nie spodziewacie – mianowicie w Lidlu.

Wielokrotnie widziałam ich reklamy w telewizji, ale jakoś nie skusiłam się nigdy. Może dlatego, że do Lidla mam nie po drodze… Trafiła się jednak okazja do przetestowania produktów z najnowszej biznesowej kolekcji ESMARA, więc bez wahania się zgodziłam. Żakiet i niebieska koszula, które otrzymałam pozytywnie mnie zaskoczyły. Żakiet wykonany jest z grubej bawełny, podszewkę ma w kropeczki co daje fajny efekt przy odwiniętych rękawach, natomiast koszula wykonana jest z niemnącego się materiału, ma białe kropeczki na materiale przy kołnierzyku i na mankietach rękawów. Potwierdzam, że nawet po praniu nie wymaga prasowania, dzięki temu stała się ona moim ulubieńcem. Bardzo lubię ją nosić do pracy, bo nie muszę jej rano prasować :)


A tak się prezentują na żywo:


Dodaj napis

Żakiet, koszula Esmara
Spodnie, Buty - Bershka


Kurtka Promod
Koszula Esmara
Spodnie, Buty Bershka 
Black & White

11:10

Black & White

Witajcie czy u Was wczorajszy dzień też był tak piękny i słoneczny? U mnie było całkiem przyjemnie, natomiast dzisiejszy dzień to jakaś katastrofa. Cały dzień jest niczym prima- aprilisowy żart. Zaczęło się zaraz rano po przebudzeniu, kiedy zobaczyłam mokrą szybę i ciemność za oknem. Specjalnie wstałam dziś wcześniej żeby przed pracą nadrobić blogowe zaległości. Miałam gotowy post tylko wystarczyło wkleić tekst z Word’a na bloggera i gotowe. Okazało się, że pliku nie ma… Załamka, bo siedziałam nad nim ambitnie w ostatnim czasie. Kilkanaście minut później obudził się mój przedszkolak i ostro protestował, że nie chce iść do przedszkola, ostatecznie udało się go przekonać i poszedł. W pracy było ciężko, a na koniec całe moje popołudniowe plany legły w gruzach. No chciał by czasem człowiek wybuchnąć. Na szczęście udało się załatwić dostęp do Internetu i mogę to nadrobić. W ostatnim czasie kiedy żyję na walizkach praktycznie nie korzystam z Internetu. Możecie sobie wyobrazić jaki to ból kiedy jesteście odcięci od świata… Nie o moich żalach ma jednak być ten post, więc przejdźmy do dzisiejszego tematu „Black&White”.

W lutym kupiłam biało – czarną sukienkę w Mohito, mogliście zobaczyć ją w poprzednim poście, dzisiaj pokażę ją ponownie. Na sukienkę trafiłam zupełnie przypadkiem przy okazji innych zakupów, ale spodobała mi się tak bardzo, że musiałam ją kupić. Już wtedy czułam, że to nie będzie zwykły przelotny romans, a coś poważniejszego. Tak, okazało się, że to prawdziwa miłość od pierwszego wejrzenia. Materiał z którego wykonana jest sukienka jest gruby, a zarazem miękki, dodatkowo nie wymaga prasowania, dzięki temu sukienka jest mega wygodna i dobrze się układa. Dla mnie prawdziwa bomba. Dopełnieniem całości są urocze bransoletki od Bajeczne Bransoletki B&B.
 Zapraszam do oglądania:




Kurtka Promod
Sukienka Mohito
Torebka Avon
Rajstopy C&A
Buty CCC 
Luty początkiem wielkich zmian. Pora na podsumowanie. Zapraszam na pierwsze efekty remontu.

23:03

Luty początkiem wielkich zmian. Pora na podsumowanie. Zapraszam na pierwsze efekty remontu.

Z Zapewne większość z Was już wie, że w lutym zabrałam się ostro za remont. Miałam w planie tylko szybkie odświeżenie salonu tak żeby zdążyć przed świętami, ale tak jakoś wyszło, że pod młotek poszła jeszcze łazienka, później przedpokój i pozostałe dwa pokoje, jedno wiem, że do świąt nie udało mi się skończyć :)

Aktualnie moja łazienka wygląda mniej więcej tak jak na poniższym zdjęciu. Nie wszystko jeszcze jest zamontowane, ale myślę, że w marcu już będzie komplet. We wszystkich pomieszczeniach będzie panować podobna kolorystyka, czyli brązy, beże i biel - po prostu to co lubię najbardziej. Dodam tylko, że urządzenie łazienki mini - mini nie jest łatwe. Pokażę Wam jak można urządzić taką łazienkę, kiedy moja już będzie gotowa.




Chętnie pokazałabym Wam efekt przed remontem, bo tak naprawdę moja łazienka powstała z niczego.

Nie wiem czy słyszeliście o akcji L'Oreal "Miliony Polek Warte Złota"? Ja dowiedziałam się otwierając przesyłkę, w której znalazłam piękny liścik. Niedługo zobaczycie co znalazłam wewnątrz, myślę, że zawartość jest warta złota.







Nailwear Pro+ AVON Plum Seduction

15:31

Nailwear Pro+ AVON Plum Seduction

Już dawno nie pokazywałam na blogu moich pazurków, więc pora nadrobić te zaległości. Jak wiecie jestem fanką wszelkiego rodzaju czerwieni i różu na paznokciach, chociaż chętnie sięgam i po inne kolory. Ostatnio zdecydowałam się na ciemną śliwkę *AVON PLUM SEDUCTION*, chociaż ciemne kolory nie do końca do mnie przemawiają. Długo się zastanawiałam nad tym kolorem, ale po nałożeniu lakier okazał się boski. 

Jeśli chodzi o jakość tych lakierów, to za 9 zł otrzymujemy całkiem fajny produkt. W zależności od intensywności wykonywania czynności domowych lakier zabezpieczony bazą utrzymuje się u mnie bez większych oznak zniszczenia nawet 10 dni. Mam tu na myśli rysy i wytarcia na końcach paznokcia. Konsystencja jest średnio gęsta, kremowa przez co lakier dobrze się rozprowadza na płytce paznokcia. Pierwsza warstwa nie jest równomierna i powstają smugi, ale po nałożeniu drugiej warstwy otrzymujemy zadowalający efekt. Ze zmywaniem nie ma najmniejszego problemu. 

Pędzelek płaski, równo przycięty, nakładanie lakieru nie sprawia trudności. Osobiście wolę jednak te pędzelki zaokrąglone i grube, które bardziej dopasowane są do płytki paznokcia. Lakier zaskakująco szybko schnie, chociaż nie jest to lakier szybkoschnący. 

Jeśli szukacie ładnego, ciemnego, eleganckiego lakieru z wręcz diamentowym połyskiem to szukacie właśnie tego. Lakier naprawdę świetnie się prezentuje na paznokciach, a do tego jest nie drogi. A Wy jakie lakiery lubicie? Znacie te z AVON'u?

AVON PLUM SEDUCTION

Poznaj mój sposób na zimowe chłody w wersi owocowej + wyniki konkursu

21:02

Poznaj mój sposób na zimowe chłody w wersi owocowej + wyniki konkursu

Witajcie! Czy Was też męczy ta nieustannie zmieniająca się pogoda? W sumie to lepiej późno niż wcale, że zima przyszła, ale ostatnio jest chyba chora i co chwilę przemienia się w wiosnę. Strasznie męczy mnie ta chora aplituda temperatur. By umilić sobie czas oczekiwania na nadejście ciepełka grzeje się w domku. Uwielbiam wylegiwać się w wannie, używając ładnie pachnących kosmetyków, a te z serii Tutti Frutii od Farmony z pewnością do takich należą. 

Specjalnie wybrałam dla siebie różne warianty zapachowe, by mieć możliwość porównania ich i przyznam szczerze była to świetna decyzja. Kosmetyki kupowałam przez internet idąc w ciemno za hasłem "Owocowa rozkosz, która zniewala zmysły i ciało". Hasło okazało się prawdziwe i jest to tak energetyczna, pobudzająca mieszanka, że aż chce się ją zjeść! Mniam...

Wśród kosmetyków, które wybrałam znalazły się:
  • peeling do ciała "Figi i Daktyle"
  • peeling do ciała "Kiwi i Karambola"
  • aromatyczna sól do kąpieli "Liczi i Rambutan
  • cukrowy peeling do ciała "Dojrzała Wiśnia i Orzeźwiająca Porzeczka"






Aromatyczna sól do kąpieli liczi i rambutan pachnie bardzo energetycznie i tropikalnie. Zapach wprowadza w doskonały nastrój, dzięki czemu możemy się zrelaksować. Sól myje i pielęgnuje, odżywia i regeneruje skórę. Zawiera chlorek sodu, krzemionkę oraz ekstrakty z liczi i rambutanu. Niestety jak dla mnie za szybko się kończy...  


Peeling do ciała kiwi i karambola oraz figi i daktyle to dla mnie żele peelingujące. Drobinki są dość duże, a konsystencja w sam raz. Dobrze się rozprowadza i delikatnie, ale skutecznie oczyszcza skórę. Zielony peeling jest cytrynowy i orzeźwiający, natomiast czerwony jest słodki i kuszący. Peelingi zamknięte są w małe, przeźroczyste plastikowe butelki z zamknięciem typu klik, dzięki czemu widać ich zużycie. Dodatkowo ich mały rozmiar sprawia, że idealnie nadają się do zabrania na wyjazd. Z pewnością sprawdzę inne warianty zapachowe. 


Cukrowy peeling do ciała wiśnia i czerwona porzeczka pachnie niczym pyszny domowej roboty dżem. Kryształki cukru doskonale masują ciało, witamina E je odżywia, a masło karite doskonale nawilża. Po kąpieli skóra jest głądka i przyjemna w dotyku. Peeling ma spore opakowanie, a przy tym jest wydajny, więc taki zakup wystarczy nam na dłuuugo.  


Seria Tutti Frutti od Farmony to bogactwo owocowych zapachów i kolorów. Świetne rozwiązanie zarówno latem kiedy chcemy się orzeźwić, jak i zimą kiedy chcemy poczuć ciepło lata. Jeśli natomiast lubicie zapachy czekolady, migdałów czy szarlotki to mam dla Was inną propozycję, którą pokażę niedługo. 


Uwaga! Zestaw kosmetyków z ostatniego konkursu trafia do Pani:

Marii Przewłockiej

Na dane do wysyłki czekam do 9 marca. Gratuluję!



Wnętrza inspirowane stylem skandynawskim, moja motywacja do remontu

14:12

Wnętrza inspirowane stylem skandynawskim, moja motywacja do remontu

Nie wiem czy u Was też, ale u mnie za oknem na zmianę pojawia się zima i wiosna. Rano ładnie zaświeci słoneczko, później sypnie śniegiem czasem coś przymrozi i tak się kręci. Jedno jest jednak pewne wiosna jest coraz bliżej, a dzień jest coraz dłuższy. Wszystko to wyzwala we mnie energię, która spowodowała, że wzięłam się za remont salonu. Znudziła mi się dojrzała czereśnia i mirabelka na ścianach, oraz ciemne i ciężkie meble. Zachwycona już dawno stylem skandynawskim postanowiłam przeprowadzić metamorfozę mojego salonu. Ściany planuję pomalować na jasny kolor - wybrałam dziką orchideę - kupię jasną sofę i być może białe meble. Dodam trochę drewna i futerka i będę delektować się moim pięknym salonem.
Styl Skandynawski to jasne wnętrza, naturalne materiały, minimalizm i funkcjonalność. Według mnie to idealny podkład dla wielu aranżacji. Myślę, że najłatwiej poszukiwanie swojego stylu rozpocząć od przemalowania ścian na biało, reszta sama się ułoży...
Podzielę się z Wami czterema najlepszymi zdjęciami wnętrz, które zainspirowały mnie i motywują mnie do dalszego działania. Mam nadzieję, ze chociaż po części uda mi się osiągnąć taki efekt.
www.homebook.pl
www.mnz.pl
wnetrzaranzacja.blogspot.com
mintyinspirations.pl

Mam już swoją wizję łączącą powyższe cztery zdjęcia. Mój salon ma ok.13m2 myślę, że powierzchnia wystarczająca, niestety na dwóch ścianach są drzwi, na trzeciej duże okno, do pełnego zagospodarowania zostaje jedna ściana. To utrudnia rozmieszczenie mebli, które muszą się zmieścić np.między drzwiami, a ścianą sąsiednią. Wszystkie prace wykonywane są osobiście przeze mnie po powrocie z pracy. W tym tygodniu oczyszczałam ściany ze starej powłoki, która miejscami zaczęła już odchodzić, teraz planuję je co nie co wyrównać i pomalować.  Mam nadzieję, ze wszystko przebiegnie sprawnie i na święta mój projekt będzie gotowy. Jeśli metamorfoza mojego salonu będzie pozytywna, będę brać się kolejno za pokój mojego przedszkolaka, moją sypialnię oraz kuchnię i łazienkę. Oj będę potrzebować dużo wytrwałości...
A co Wy sądzicie o skandynawskich wnętrzach? Jest to styl dla Was? A może chcecie zobaczyć na blogu mój dzienniczek remontu i moje postępy?