Masz problem z atopową skórą? Koniecznie sprawdź ATOPIS - INTENSIVE CREAM, FACE & BODY WASH

04:55

Masz problem z atopową skórą? Koniecznie sprawdź ATOPIS - INTENSIVE CREAM, FACE & BODY WASH

Pierwsze problemy ze skórą pojawiły się u nas jakieś 8 lat temu. Eryk miał wtedy 3 miesiące, a na jego ręce pojawiła się pierwsza sucha plama. Na szczęście okazało się, że to było tylko uczulenie, ale i tak wolałam trzymać rękę na pulsie i większą uwagę przywiązywać do kosmetyków myjących. Tak trafiły w nasze ręce kosmetyki marki NovaClear z serii Atopis. Marka była mi wcześniej znana - miałam okazję sprawdzić serię ACNE do skóry trądzikowej. 


Kosmetyki, które otrzymaliśmy mają delikatną formułę i nadają się do codziennego stosowania. Nie zawierają drażniących substancji chemicznych (formaldehydów, SLS, SLES, silikonów), substancji zapachowych ani barwników. 

Płyn do mycia twarzy i ciała stosuje cała nasza rodzina. Produkt praktycznie się nie pieni, nie pachnie, a co najważniejsze nie wysusza skóry. Bardzo lubię takie produkty - spełniają swoją rolę, bez zbędnych fajerwerków (dodatków). Po umyciu skóra jest miękka, oczyszczona i gładka. 

Kremu do twarzy i ciała używam głównie ja - moja skóra po ciąży jest sucha i podrażniona. Krem jest biały, gęsty i ciężko się rozsmarowuje, dlatego używam go do ciała. Na twarzy użyłam go dwa razy kiedy po demakijażu skóra była czerwona i podrażniona - na szczęście pomogło. Za to w przypadku ciała krem sprawdza się idealnie, dzięki typowo emolientowemu składowi (parafina, wazelina) odżywia skórę pozostawiając ochronny film. Idealnie spisuje się przy skórze bardzo suchej i wymagającej natłuszczenia - w moim przypadku są to nogi. Skóra na nich była sucha, podrażniona i zaczynała się łuszczyć. Obecnie proces ten został cofnięty, a efekty widoczne były już po pierwszym użyciu. Nawilżenie nie jest powierzchowne, a stan skóry widocznie się poprawia. 

Podsumowując: oba produkty łagodzą podrażnienia i zapobiegają powstawaniu nowych, nie wysuszają skóry dbając o jej odpowiednie nawilżenie. Sprawdzają się również przy pielęgnacji wymagającej skóry dzieci. 

Znacie te produkty? Miałyście już okazję je sprawdzić? 






Zadbaj o edukację finansową swojego dziecka z portalem Finansiaki

04:26

Zadbaj o edukację finansową swojego dziecka z portalem Finansiaki

Okres wakacji jest czasem odpoczynku i relaksu. Każde dziecko zapomina o szkole i obowiązkach, by przypomnieć sobie o nich tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego. Tegoroczne wakacje wyglądały u nas jednak nieco inaczej. Spędziliśmy wspólnie czas na zabawie połączonej z edukacją finansową. Wszystko za sprawą portalu FINANSIAKI stworzonego przez Bank Zachodni WBK, który mieliśmy okazję testować. 



Jak każdy rodzic staram się tak wychowywać swoje dzieci, by umiały sobie w życiu radzić. Uważam, że edukacja finansowa naszych dzieci jest tak samo ważna jak nauka matematyki czy fizyki. Ważne jest dla mnie by dziecko znało wartość pieniądza i umiało oszczędzać, a nie wydawało pieniądze na wszystko co tylko zobaczy. Myślę, że rodzice znają ten problem doskonale - jedni radzą sobie z nim lepiej, inni gorzej. 

Zacznijmy może od początku - portal Finansiaki został stworzony z myślą o edukacji finansowej dzieci i jest przygotowany zgodnie z podstawami programowymi dla szkół. Aby ułatwić wybór materiałów dostosowanych do wieku naszego dziecka podzielono je na trzy kategorie wiekowe: 3-6 lat, 7- 9 lat, 10- 13 lat.  

finansiaki

Dodatkowo na stronie znajdziemy zakładkę dla rodziców i nauczycieli z materiałami dotyczące wybranego zagadnienia, które pomogą nam np. poprowadzić lekcję. Przykładowo w zakładce dla nauczycieli znajdziemy materiały dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych - dowiemy się z nich np. jak być atrakcyjnym na rynku pracy czy jak oszczędzić na pierwszy samochód. 

finansiaki

Oprócz podziału na wiek, wszystkie materiały podzielono na trzy główne kategorie dotyczące:
  • Zarabiania 
  • Oszczędzania 
  • Wydawania


Wszystkie materiały zostały przedstawione w ciekawy dla dziecka sposób. Edukacja przebiega w formie zabawy i zajęć praktycznych. Jako przykłady podawane są np. jak zrobić budżet urodzinowy, listę zakupów czy domową pizzę (która kosztuje dużo mniej niż gotowa).  

Dzięki temu portalowi nasze dzieci dowiedzą się np. skąd się biorą pieniądze, czym jest bank i jak funkcjonuje, poznają sposoby oszczędzania oraz różne wartości produktów, a także dowiedzą się jak zdobyć swoją pierwszą pracę i zarobić na swoje marzenia.

Każdy dział kończy się Quizem sprawdzającym poziom wiedzy. Jeśli poprawnie odpowiemy na pytania, zaliczymy quiz i otrzymamy certyfikat. 

Portal jak dla mnie super. Mój syn często do niego wraca i z przyjemnością ogląda filmy, które są ciekawe i momentami zabawne. Widzę, że ma teraz sporo wiedzy na temat oszczędzania i wydawania. Jak go o coś pytam to przykłady podaje z portalu, więc są one łatwe do zapamiętania. Pod wpływem portalu założył sobie nawet skarbonkę i zbiera na konkretny cel, a także szuka możliwości by dodatkowo zarobić. Widzę jak idąc do sklepu zastanawia się co kupić i zdarza mu się zrezygnować z zakupu kiedy czegoś nie potrzebuje. Dla mnie to ważne, że ma takie podejście do finansów. 

Ja jedynie mam zastrzeżenia techniczne - jeden test zawierał błąd i był nie do rozwiązania. Cieszyłabym się jeszcze bardziej z portalu, gdyby materiałów edukacyjnych było więcej. 

Podsumowując: portal warto poznać, chociaż by po to aby wiedzieć jak rozmawiać z dziećmi o finansach. Jako rodzic Polecam!

I jeszcze na koniec gadżety, które otrzymaliśmy w ramach testowania portalu:

finansiaki


A Wy rozmawiacie z dziećmi o oszczędzaniu? Macie jakieś sprawdzone sposoby lub portale z których korzystacie?

Jak urządzić małą łazienkę? Praktycznie rady na powiększenie przestrzeni.

11:35

Jak urządzić małą łazienkę? Praktycznie rady na powiększenie przestrzeni.

Ten kto jest posiadaczem małej łazienki doskonale zdaje sobie sprawę, że nie lada wyczynem jest jej urządzenie. Moja łazienka jest idealnym tego przykładem - jej wymiary 130cm x 190 cm nie powalają. Dzisiaj pokażę Wam jak sprytnie powiększyć małą przestrzeń, oczywiście możliwości jest wiele, ale ja opisałam te, które sama zastosowałam. 

Na początek rada praktyczna, która bardzo może się przydać. Podczas planowania waszej łazienki posłużcie się kartonowymi pudłami - takimi zwykłymi, które sklepy wystawiają dla swoich klientów. Zróbcie z nich wszystkie te urządzenia, które chcecie zmieścić w łazience, w rozmiarach rzeczywistych. Następnie po prostu ustawcie je w łazience i sprawdźcie czy taki układ Wam pasuje, czy jest wystarczająco miejsca by przejść, czy szafka pod umywalką otwiera się jak należy. W małej łazience jest to naprawdę ważne - w końcu mamy ograniczoną powierzchnię. 


Wybierając płytki do naszej łazienki musimy się dobrze zastanowić. To jedna z najważniejszych kwestii gwarantujących powodzenie naszego przedsięwzięcia .Na ścianę wybierzmy jasny kolor, natomiast na podłogę ciemny - da to kontrast, który nie tylko powiększy optycznie przestrzeń, ale takie połączenie wyda się bardziej eleganckie. Nie wybierajmy płytek z deseniami lub o intensywnych kolorach, zbyt duża ilość może przytłoczyć małe wnętrze. Lepiej natomiast sprawdzą się płytki jasne o niejednolitej fakturze - ja wybrałam płytki, które nie są jednolite i wyglądają momentami jak by były mokre. Decydując się na klasyczne rozwiązania nie mamy również problemu z późniejszym doborem koloru dodatków.

mała łazienka

W małej łazience sprawdzą się duże prostokątne płytki ułożone poziomo, które optycznie wydłużą nasze wnętrze. Dobrze kiedy różne elementy do siebie pasują - np. u nas struktura drewna występuje na podłodze, drzwiach, meblach i przyborach toaletowych. 


mała łazienka

W miarę możliwości pozostawmy jak najwięcej wolnej podłogi i pochowajmy wszelkie niepotrzebne gadżety z widoku. Nasza umywalka została powieszona kilka cm wyżej, by pod szafką zmieściły się koszyczki do przechowywania - trzymamy w nich różne przedmioty. Daje nam to nie tylko wolną przestrzeń, ale dzięki temu łatwiej jest nam utrzymać porządek. Koszyczki są widoczne dopiero po schyleniu, więc goście nawet ich nie zauważają. 


mała łazienka

Wybierając szafkę pod umywalkę wybierzmy tą, która ma szuflady. Zasięg szuflad jest taki sam jak drzwiczek, więc przestrzeni nie zaoszczędzimy. Szuflady są jednak nieporównywalnie wygodniejsze po wysunięciu mamy bowiem dostęp do wszystkich kosmetyków wewnątrz, natomiast w szafce z drzwiczkami żeby dostać się do kosmetyków z tyłu musimy wyjąć wszystko co znajduje się z przodu. 

mała łazienka

Nie od dziś wiadomo, że błyszczące powierzchnie odbijają światło dzięki czemu przestrzeń wydaje się większa i jaśniejsza. W naszej łazience zamontowaliśmy największe lustro jakie pasowało do przestrzeni nad umywalką. Jeśli mamy możliwość umieśćmy w łazience jak najwięcej odbijających światło przedmiotów, takich jak np. meble na wysoki połysk, czy większą ilość luster. 

mała łazienka

"Ręcznikowiec", który jak się okazało wcale nie jest taki zbędny. Oczywiście początkowo byłam zła, że nie będziemy mieć ogrzewania podłogowego i będziemy musieli zamontować go ograniczając przestrzeń. Jednak po za swoją podstawową funkcją ogrzewania, spełnia się jako suszarka na pranie i wieszak na ręczniki. Wiem jest tyle ładnych wieszaczków, ale żaden się u nas nie sprawdził ani ten montowany na drzwiach, ani na płytkach - więc najzwyczajniej w świecie zrezygnowaliśmy z nich. Pewna jestem, że kiedyś w swoim domu będę mieć zarówno ogrzewanie podłogowe jak i grzejnik typu ręcznikowiec.

mała łazienka


Nie rezygnujmy z okna w łazience. Nie tylko ze względu na wentylację, ale również dostęp światła słonecznego, dzięki któremu nie musimy świecić światła za każdym razem kiedy wchodzimy do łazienki - oszczędzamy tym samym na rachunkach za prąd. Parapet okna możemy również wykorzystać do przechowywania kosmetyków czy stworzenia dekoracji.

mała łazienka

Im więcej światła tym lepiej. Halogeny możemy ustawić na ściany tak by płytki rozpraszały ich światło. Zyskamy tym równo oświetloną powierzchnię, która wyda się większa. Pamiętajmy o dodatkowym źródle światła nad lustrem. 

mała łazienka

Zrezygnujmy z typowej kabiny prysznicowej z brodzikiem na rzecz kabiny walk- in. Jest to kabina, a nawet sama szyba ze swobodnym przejściem umieszczona bezpośrednio na płytkach. Przestrzeń kąpielową można wykorzystać np.na przechowywanie wanienki dla niemowlaka, jest też na tyle duża, że w małej łazience pod prysznicem zmieszczą się dwie osoby. Warto wybrać szybę ze wzorem, gładka szyba jest trudniejsza w utrzymaniu czystości.

mała łazienka



Co sądzicie o moich pomysłach? Jakie Wy macie sprytne sposoby na małą łazienkę? Jeśli macie dodatkowe pytania chętnie na nie odpowiem. 

Może następnym razem chcecie zobaczyć jak na niecałych 13m² zrobić kuchnie, salon i sypialnie? 

MIEJSKA DŻUNGA: STRÓJ DNIA | LOOK OF THE DAY Szara bomberka F&F

06:29

MIEJSKA DŻUNGA: STRÓJ DNIA | LOOK OF THE DAY Szara bomberka F&F

Wakacje w pełni, w kalendarzu już prawie sierpień. Chciałoby się zarzucić coś lekkiego, pokazać światu nogi czy ramiona. Niestety pogoda nie rozpieszcza. Nie wiem jak Wy, ale ja należę do gatunków ciepłolubnych i potrzebuję mieć na termometrze z 26 kresek co najmniej. Dlatego kiedy za oknem mamy 20, a czasem i 17 stopni! Jest mi najzwyczajniej w świecie zimno. Stąd dzisiejsza (nie) wakacyjna stylizacja, która ostatnio jest jedną z moich ulubionych. Idealnie sprawdza się na co dzień, kiedy muszę być w kilku miejscach na raz. 








Kurtka F&F
Biała bluzka z ozdobnym kołnierzem H&M
Jeansy H&M
Buty Dorothy Perkins 
Okulary Guess
Szampony drogeryjne: mleczna kolekcja NIVEA HAIRMILK kontra GARNIER FRUCTIS Oil Repair 3 Butter

05:54

Szampony drogeryjne: mleczna kolekcja NIVEA HAIRMILK kontra GARNIER FRUCTIS Oil Repair 3 Butter

Całkiem niedawno, bo początkiem tego roku pojawiła się na rynku mleczna kolekcja od Nivea, chwilę później dołączyła do niej seria z olejkami Fructis od Garniera. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym ich nie sprawdziła. Już sama kolorystyka zachęca... Zresztą zobacz sama.


Produkty, które wybrałam są do włosów suchych i zniszczonych. Dodatkowo Nivea jest do włosów grubych (są jeszcze wersje dla włosów cienkich i normalnych), a takich posiadaczką jestem (moje włosy są gęste, grube i kręcone (falujące), zmęczone częstym farbowaniem).


Fructis wzmacniający łączy olejek kokosowy, masło karite oraz 3 odżywcze olejki z: jojoby, orzechów makadamia i migdałów. Według producenta kremowa formuła tworzy ochronną barierę wokół włosów, aby przynieść odżywienie i elastyczność bez obciążania. Do tego pachnie obłędnie. To wszystko zdecydowanie zachęca do zakupu, niestety u mnie nie było tak kolorowo jak by się mogło wydawać. 
Włosy stały się miękkie i gładkie, nie były obciążone i zauważyłam delikatną różnicę w ich stanie. Niestety Fructis to chyba pierwszy szampon, który po kilku myciach wywołał u mnie swędzenie skóry głowy i to takie na maxa. Na szczęście od razu pomogła mi Schauma przeciwłupieżowa, którą miałam pod ręką. Jakiś czas zastanawiałam się dlaczego tak się stało, oraz czy sięgnąć po niego ponownie. Ostatecznie dałam mu drugą szansę i może być, ale nie stosuję go codziennie i raz na jakiś czas używam innego szamponu - tak zapobiegawczo, żeby to wstrętne swędzenie przypadkiem się nie pojawiło. Szkoda, liczyłam że polubimy się.
Co do maski używam jej co kilka myć i spisuje się całkiem dobrze. Duży plus za ładny zapach, który nie tylko umila oczekiwanie, ale utrzymuje się na włosach. Włosy nie przetłuszczają się szybciej, a w dotyku są gładkie i mam wrażenie, że są bardziej puszyste, momentami miałam wrażenie że są przesuszone.

Ocena: 3/5 - dałabym więcej, gdyby nie to swędzenie...


Mleczna kolekcja do włosów grubych jak zapewnia producent ma zapewnić skuteczną regenerację włosów, bez ich obciążania, poprawiając ich kondycję i wygląd. Mleczny szampon delikatnie oczyszcza i wzmacnia od wewnątrz. Proteiny mleka jako substancje aktywne mają zdolność wypełniania ubytków w strukturze włosa i dzięki temu chronią go przed dalszym zniszczeniem. Natomiast Eucerit zamyka strukturę włosa, chroniąc go przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. 
Mleczna kuracja od Nivea mam wrażenie, że jest delikatniejsza od Fructis'a. Już sam zapach jest delikatny, powiedziałabym typowy dla tej marki. Konsystencja jest kremowa, a kolor mlecznobiały stąd mamy wrażenie, że myjemy włosy mlekiem.
Ten zestaw zdecydowanie lepiej sprawdził się u mnie. Przede wszystkim nie wystąpiło żadne podrażnienie. Włosy były w dużo lepszej kondycji niż po użyciu Fructis'a. Odzyskały nawet blask, a w przypadku moich włosów nie jest to częsty widok. Stały się też bardziej sprężyste i dużo lepiej się układają - naturalnie się falują i skręcają. Wydaje mi się, że odzyskały swego rodzaju równowagę. Zdecydowanie mogę Wam je polecić.

Ocena: 4.5/5 


Jeśli zastanawiasz się więc, który szampon i odżywkę wybrać to polecam mleczną kolekcję od Nivea, chociażby dlatego, że jest delikatniejsza dla skóry głowy, a włosy są po niej w lepszej kondycji. Jeśli macie dodatkowe pytania to zapraszam do zadawania ich w komentarzach. 


Miałyście okazję sprawdzić któryś z tych kosmetyków? Jaka jest Wasza opinia na ich temat?

Czas wolny: III Zlot Pojazdów Zabytkowych w Lanckoronie + Kalwaria Zebrzydowska

02:21

Czas wolny: III Zlot Pojazdów Zabytkowych w Lanckoronie + Kalwaria Zebrzydowska

Każdy weekend to u nas kolejne przejechane kilometry. Nie da się ukryć lubimy to. Niestety w tym roku ze względu na Jasia, który ma dopiero pół roku jeździmy mniej. Jakoś nie jestem zwolenniczką targania takiego malucha wszędzie gdzie tylko się da - ma jeszcze czas na wycieczki. 

Kolejnym naszym weekendowym punktem był III Zlot Pojazdów Zabytkowych w Lanckoronie, przy okazji zahaczyliśmy o Kalwarię Zebrzydowską. Jak już zapewne wiecie ze strony "o mnie" jestem fanką motoryzacji. Uwielbiam rajdy WRC i często bywam na rożnych zlotach. Kiedyś jako uczestnik, aktualnie jako widz. 

III Zlot Pojazdów Zabytkowych w Lanckoronie

Okolica gdzie co roku odbywa się zlot sama w sobie jest piękna - układ urbanistyczny Lanckorony został wpisany do wojewódzkiego rejestru zabytków. Natomiast Kalwaria Zebrzydowska jako zabytkowy zespół architektoniczno-krajobrazowy i pielgrzymkowy - Bazylika, Klasztor OO. Bernardynów i Dróżki - został jako jedyna na świecie kalwaria (w całej Europie jest ich ponad tysiąc) wpisany na Listę  Światowego Dziedzictwa UNESCO

Zapraszam na foto relację, wybrałam do niej tylko niektóre zdjęcia, więc jeśli macie ochotę zobaczyć więcej (np. wnętrze Sanktuarium w Kalwarii) dajcie znać:

Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej, wejście główne. 

Widok z głównego wejścia.

Wieże widziane z tyłu
Krużganki, od razu przypominają mi się Sukiennice w Krakowie
Fragment dziedzińca, gdzie znajduje się dom pielgrzyma z całym zapleczem gastronomicznym

Pora na Samochody Zabytkowe: 


III Zlot Pojazdów Zabytkowych w Lanckoronie
Drewniany samochód, który jest wizytówką zlotu

III Zlot Pojazdów Zabytkowych w Lanckoronie
Warszawa, linią przypomina mi BMW X6 - chodzi o ten ścięty tył


Uroczy Fiat, w kolorze jak mawia mój syn "karbon"
Volvo to jedna z naszych ulubionych marek samochodów. 
Brytyjskie MG, prawdziwa klasyka
Citroen z 1951 roku, który ma więcej koni niż moje auto :) 



A Wy jak spędziliście weekend? Jeździcie na takie zloty? Czy to nie jest Wasza bajka?

Naturalny peeling z korundem, skrzypem polnym i olejkiem z drzewa herbacianego. Oczyszczający peeling od Sylveco.

01:50

Naturalny peeling z korundem, skrzypem polnym i olejkiem z drzewa herbacianego. Oczyszczający peeling od Sylveco.

Masz cerę tłustą? Nie przejmuj się ja też. Zawsze sprawiała mi problemy. Wiadomo - niedoskonałości, rozszerzone pory. Można tak wymieniać bez końca... Dzisiaj przedstawię Ci jeden z moich ulubionych peelingów do twarzy, który radzi sobie z wieloma problemami. 

Naturalny peeling z korundem, skrzypem polnym i olejkiem z drzewa herbacianego. Oczyszczający peeling od Sylveco.

Zawsze staram się wybierać produkty dobrze złuszczające, oczyszczające i z przyjaznym składem. Dlatego jakiś czas temu zainteresowała mnie marka SYLVECO. Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą jest to polski producent kosmetyków naturalnych, powstających z pasji i fascynacji bogactwem otaczającej nas przyrody. Zachęcona opiniami w internecie kupiłam oczyszczający peeling do twarzy z korundem, skrzypem polnym i olejkiem z drzewa herbacianego.

Naturalny peeling z korundem, skrzypem polnym i olejkiem z drzewa herbacianego. Oczyszczający peeling od Sylveco.

Skład peelingu jest całkiem przyzwoity: woda, korund, olej sojowy, masło karite, gliceryna, triglicerydy kwasu kaprylowego i kaprynowego, stearynian glicerolu, naturalny emulgator z oleju kokosowego, olej z pestek winogron, ekstrakt z ziela skrzypu polnego, wosk pszczeli, alkohol cetylowy, alkohol benzylowy, guma ksantanowa, kwas dehydrooctowy, olejek z liści drzewa herbacianego. 


Naturalny peeling z korundem, skrzypem polnym i olejkiem z drzewa herbacianego. Oczyszczający peeling od Sylveco.

Drobinki korundu są maleńkie, ale ostre, naprawdę dobrze oczyszczają skórę, nie podrażając jej i nie powodując wysypu kolejnych "nieprzyjaciół". Przy regularnym stosowaniu zaskórniaki zaczynają znikać i ogólny stan skóry się poprawia. Według mnie nie ma kosmetyków, które dają natychmiastowy efekt, dlatego czasem warto trochę poczekać.

Peeling ma ziołowy, odświeżający zapach - dla wielbicieli eukaliptusa lub olejku herbacianego będzie jak znalazł. Jest bardzo wydajny, dzięki swojej lekkiej konsystencji wystarczy niewielka ilość by dobrze oczyścić twarz.

Bardzo podoba mi się szata graficzna. Peeling jest zapakowany w pudełeczko z metalową zakrętką co przypomina mi jedna z moim ulubionych marek Organique, natomiast tekturowe opakowanie zawiera sporo informacji co znów kojarzy mi się z marką Tołpa.

Jedyny minus jaki stwierdzam to mało higieniczne opakowanie do którego musimy za każdym razem wkładać paluchy. Zdecydowanie jestem zwolenniczką tubek lub opakowań z pompką. 

Podsumowując skóra jest odświeżona, oczyszczona, delikatna, bardzo przyjemna w dotyku, wygląda zdrowo i promiennie. Dodatkowo peeling nie przesusza skóry, nie ściąga jej. To naprawdę świetny produkt, który szczerze polecam. 

Stosowałyście ten peeling? Jak się u Was sprawdził? Może polecicie inne kosmetyki tej marki po które warto sięgnąć?

Podsumowanie czerwca

09:36

Podsumowanie czerwca

Miniony miesiąc należał do udanych. Znalazłam trochę czasu i udało mi się wreszcie uporządkować moje szafy. Posprzątałam również w moich kosmetykach. Czasami jak patrzę na te pudełka pełne kosmetyków to mam wrażenie, że to taka choroba - zbieractwo. Nawet moja mama nazywa mnie „kosmetyczka”. Podejrzewam, że większość z Was ma podobnie. Prawda? Jak każdy mam również swoich ulubieńców i buble, których więcej nie kupię. Przejdźmy zatem do konkretów:

1. Próbki, których mam tak ogromne ilości, że nie jestem ich w stanie zużywać. Głównie doceniam ich zalety kiedy szukam nowego produktu lub wyjeżdżam na wakacje.
Elfa Pharm, O'Herbal, pomadka do ust nawilżająca z aloesem. Pomadka chroni usta i ma filtr przeciwsłoneczny SPF 15. Jednak nie posiada ona jakiś nadzwyczajnych właściwości w postaci wyjątkowego zapachu, smaku czy koloru.  
Tusz do rzęs MacFactor False Lash Effect Fusion, spodziewałam się spektakularnych efektów po przeczytaniu opinii w internecie, niestety rozczarowałam się. Tusz jak dla mnie nie jest wart swojej ceny, jedyny efekt jaki daje to objętość.
Tołpa Dermo Face Hydrativ nawilżający krem-żel odprężający pod oczy. Krem ma nawilżać i łagodzić podrażnienia, rozjaśniając cienie pod oczami - krótko mówiąc stworzony właśnie dla mnie. Niestety nie zauważyłam żadnej poprawy, a nie wiem czy nawet nie było gorzej po stosowaniu tego kremu. Mam wrażenie, że skóra była bardziej przesuszona, a oczy były jak by zmęczone.
Serum Beauty Face Intelligent Skin Therapy Concentrate Hydrating to mój ulubieniec. Konsystencja jest w sam raz, dzięki czemu aplikacja jest bardzo przyjemna. Szybko się wchłania, nie powoduje ściągnięcia skóry. Skóra stała się elastyczna, gładka i miękka. Jedyny minus to mała pojemność.
Tołpa Dermo Face Hydrativ  nawilżające serum odprężające mam co do niego mieszane uczucia. Serum ma wodnistą konsystencję, ale przy tym jest lekkie. Skóra po zaaplikowaniu jest trochę lepiąca. Odrobinę drażni mnie zapach produktu. Jeżeli chodzi o właściwości raczej nie mam mu nic do zarzucenia.
Avon Care Rich Moisture krem uniwersalny, przypomina mi krem Nivea. Zwykły krem, który nie kosztuje dużo i zawsze można go mieć w pogotowiu. Idealny dla całej rodziny. 
Rewitalizujący scrub cukrowy Pat&Rub Żurawina i cytryna. Bardzo polubiłam ten peeling za zapach, taki słodko-kwaśny. Co do samego stosowania to dobrze oczyszczał skórę i pozostawiał ją dobrze nawilżoną, dzięki czemu nie musiałam używać dodatkowo balsamu.  
Soraya hialuronowy mikrozaszczyk serum przeciwzmarszczkowe gwarantujące natychmiastowe wygładzenie. Serum ma postać bezbarwnego żelu o bardzo płynnej konsystencji. Szybko zasycha na skórze i zakleja ją, dając nieprzyjemne uczucie ściągania. Nie redukuje zmarszczek. 


2. Już nie raz wspominałam o tym, że bardzo lubię żele pod prysznic AVON. Używam ich nie tylko jako żeli, ale również jako mydła w płynie. Są tanie i mają wiele wersji zapachowych, dzięki czemu każdy znajdzie coś dla siebie.
Żel pod prysznic Yves Rocher "Karambola z Malezji" pachnie obłędnie. Żel dobrze myje, a opakowanie jest małe i poręczne, można je zabrać ze sobą w podróż. Polecam. 
Peeling Organic Shop o zapachu belgijskiej czekolady. Z pewnością jest to jeden z pyszniejszych peelingów jakie miałam. Dobrze oczyszcza, ale nie wysusza. Do tego cena ok.10 zł. Jak dla mnie hit!


3. Ziaja, Sopot, Krem brązujący relaksujący - do pielęgnacji twarzy i szyi. Sopot to moja ulubiona seria, która daje fajną opaleniznę. Skóra wygląda na naturalnie opaloną, nie ma efektu marchewki, nie robią się smugi. Krem jest wydajny, ma niską cenę. 
Tołpa Dermo Face, Sebio, Matujący krem korygujący niedoskonałości na dzień. Krem długo się wchłania, przez co na twarzy mamy lepką warstwę, no i z matowieniem też jest słabo. 
Energizujący peeling do twarzy Love Me Green. Konsystencja dość wodnista, ale jest wydajny, dodatkowo ma przyjazny skład. Pachnie bardzo przyjemnie i delikatnie oczyszcza skórę. 
Tołpa, by Mariusz Przybylski, Balsam - olejek do demakijażu twarzy. Zdecydowanie nie odpowiada mi taka forma demakijażu. Nie mogłam się przyzwyczaić do tej tłustej konsystencji. No i nie nadaje się do demakijażu oczu.
Płyn micelarny Avon Nutra Effects. Płyn bardzo dobry, używam go już od jakiegoś czasu i jestem zadowolona. Zmywa makijaż, nie szczypie w oczy i ma przystępną cenę. 
The Secret Soap Store maseczka do twarzy z olejem arganowymMaseczka dobrze nawilża, nie zatyka. Dzięki swojemu składowi - liczne oleje - maska nie podrażnia, a wręcz poprawia stan skóry.
Avon podkład matujący w musie „Idealna cera” to mój ulubieniec od dawna. Podkład ma lekką, puszystą konsystencję, ładnie pachnie i jest to jeden z niewielu podkładów, którego odcień idealnie zlewa się z moją cerą. 
Clarena, Anti Age Line, Kawiorowy peeling do twarzy i dermonaprawczy krem z witaminą U to zdecydowanie kosmetyki godne polecenia. Nie będę się dużo rozpisywać, ale oba kosmetyki działają tak jak mają działać. Plusem jest również to, że są dostępne w małych pojemnościach, które nie tylko nadają się na wyjazd, ale możemy je kupić w celu przetestowania kosmetyku - pełnowymiarowe produkty do tanich nie należą. 



4.Nivea Baby łagodny szampon i płyn do kąpieli 2w1 to płyn, którego używa prawie cała rodzina. Nie tylko do mycia, ale piorę w nim również przybory do kąpania naszego najmłodszego członka rodziny. 
Soraya Lactissima emulsja do higieny intymnej dla kobiet w ciąży. Chyba najgorszy kosmetyk jaki miałam. Ledwo udało mi się go zużyć, bo pojawiło się podrażnienie. Jedyny plus to wygodna pompka.
Tołpa Botanic, Czarna Róża, Odżywczy żel pod prysznic ma wszystko to lubię: ładny zapach, kremową konsystencję, dobrze oczyszcza ale nie wysusza. 
The Body Shop Coconut, Peeling do ciała z kokosem. Jestem fanką wszelkich peelingów. Niestety jw tym wypadku zapach nie jest taki jak sobie wyobrażałam. Skóra po tym peelingu jest miła w dotyku, gładka i miękka. Kosmetyk ma naładowany nawilżaczami skład, że skóra go pije i dlatego efekt po kąpieli jest powalający. 
Green Pharmacy, Szampon przeciwłupieżowy z cynkiem i dziegciem brzozowym. Szampon tak śmierdzi, że nie da się go używać. Niestety zapach utrzymuje się długo na włosach i nie da się go "zmyć" innym szamponem, więc słyszałam ciągle pytania czy ja zaczęłam palić. Darowałam go sobie. 


5.Soraya So Pretty! "Sunny Peach" Balsam do ciała, który kupiłam bo spodobało mi się opakowanie, niestety nie powala ani zapachem, ani nawilżeniem. Nie jest najgorszy, ale i nie zasługuje na to by kupić go ponownie.  
Tołpa odnawiające mleczko regenerujące to jeden z niewielu produktów tej marki, który przypadł mi do gustu. Skóra po regularnym stosowaniu rzeczywiście się odnawia. Staje się elastyczna, gładka i nawilżona. Mleczko pachnie przyjemnie, a używanie go jest higieniczne dzięki opakowaniu z pompką.
Love Me Green balsam do ciała z zieloną herbatą przede wszystkim nawilża , delikatnie napina skórę przez co wydaję się bardziej jędrna. Zapach bardzo specyficzny ale jednocześnie relaksujący i odprężający. Po za tym ma przyjemny skład i nie jest testowany na zwierzętach.
Clarena, Body Slim Line, Kawiorowy wyszczuplający balsam do ciała, który po prostu nawilża, lekko natłuszcza skórę, pozostawia miły zapach i to wszystko. Jednak dla mnie wystarczy.
Eveline Slim Extreme 4D, Intensywne serum redukujące tkankę tłuszczową z mocnym efektem chłodzącym, przez co nie polecam go stosować zimą, idealnie sprawdzi się za to latem. Co do efektów to nie zauważyłam żeby powodował natychmiastowe wyszczuplenie i to o jeden rozmiar nawet w połączeniu z dietą i ćwiczeniami. 
Mitchell and Peach krem do ciała o przyjaznym składzie i fajnym działaniu. Niestety zapach do mnie nie przemawia, ale to kwestia gustu. Cena jak za taki produkt moim zdaniem dość wysoka, jest też problem z dostępnością. Nasze spotkanie było więc przelotnym romansem.
Charmine Rose nawilżająca emulsja do stóp, która przeleżała na dnie mojej szafy. Konsystencja jest dość lejąca więc idealnie nadaje się do masażu, jednak spektakularnych efektów nie zauważyłam, a moje stopy raczej suche nie są. Za taką cenę warto poszukać czegoś innego. 
Palmers Cocoa Butter Formula Balsam brązujący do ciała. Jedno jest pewne balsam gwarantuje ładną opaleniznę, która potrafi się długo utrzymywać.
Beautybird Fly High żel do stóp z powalającym efektem chłodzenia i przyjemnym orzeźwiającym mentolowym zapachem. Sprawdzi się zwłaszcza kiedy stopy są zmęczone. Największym fanem żelu był mój mąż, dla mnie efekt chłodzący był zbyt intensywny.


6.Brocato Powerfix Spray utrwalający i nadający połysk. Nie jestem zwolenniczką wszelkiego rodzaju preparatów do włosów, które mają utrwalić fryzurę. Jednak ten jako jeden z niewielu dało się używać. Zapewnia utrwalenie oraz lśniący połysk przy tym nie obciążając włosów.
Bania Agafii balsam do włosów odżywczo-regeneracyjny. Lekka, ładnie pachnąca odżywka, która z włosami nie robi nic konkretnego poza nabłyszczeniem i ułatwieniem rozczesywania. Stymulacji porostu czy choćby zaprzestania wypadania, nie zauważyłam.
Ziaja Intensywna Pielęgnacja Włosów, Odżywka "Codzienna pielęgnacja jojoba". Odżywka świetna jak za taką cenę - włosy są gładkie i dobrze się rozczesują. Ja używałam jej do spłukiwania, bo obciążała moje włosy.
Lilla Mai naturalny antycelulitowy peeling algowy do ciała. Peeling algowy jest przeznaczony do całego ciała. Złuszcza, odżywia i regeneruje naskórek dzięki czemu wygładza i uelastycznia skórę. Ładnie pachnie, ma szklane opakowanie i przyjazny ekologiczny skład.

BingoCollagen 90% do pielęgnacji twarzy i ciała. Bardzo fajny produkt, który można używać samodzielnie lub możemy dodawać go do innych kosmetyków. U mnie sprawdził się głównie na rozstępach na brzuchu, skóra rozciągnięta po ciąży szybko stała się elastyczna i jej stan widocznie się poprawił. Cena regularna nie zachęca, jednak warto czekać na promocję.



Znacie te kosmetyki? Czy u Was też się sprawdziły? A może macie wśród nich innych ulubieńców niż ja?