Wegańskie kosmetyki Love Beauty And Planet - algi morskie i eukaliptus.

08:31

Wegańskie kosmetyki Love Beauty And Planet - algi morskie i eukaliptus.

Dziś chciałam Wam przedstawić nowość marki Love Beauty and Planet. Jest to linia kosmetyków zawierająca w składzie algi morskie i eukaliptus. Przenieśmy się zatem na rajską wyspę...

Marka Love Beauty and Planet należy do koncernu Unilever i jest dostępna w Polsce od kwietnia zeszłego roku. To co przykuło moją uwagę już na samym początku to opakowania, które wykonane są w 100% z plastiku pochodzącego z recyklingu i nadają się do ponownego przetworzenia. Cieszy mnie ten fakt, ponieważ jest to krok w dobrą stronę. Marka stworzona bowiem została przez ludzi, którzy uważają, że można dbać o urodę jednocześnie szanując środowisko. Dodam jeszcze, że kosmetyki są wegańskie i posiadają certyfikat niezależnej Europejskiej Unii Wegetariańskiej, a zamiast silikonu zawierają organiczny olej kokosowy. To tyle tytułem wstępu przejdźmy zatem do konkretów.

Kosmetyki, które miałam okazję przetestować to nawilżający szampon i odżywka do włosów, oraz balsam do ciała. Wydaje mi się, że kolorystycznie to najładniejsza wersja z dostępnych linii. Jest cudownie niebieska i zdecydowanie kojarzy się z wakacjami i pięknym oceanem. Niestety algi i ocean nie kojarzą mi się z ładnym zapachem, więc kosmetyki stały na półce i czekały. W końcu doczekały się i pewnego dnia po otwarciu szamponu przeżyłam szok. Okazało się, że zapach jest intensywny, słodki i cudowny. Zupełnie nie taki jakiego się spodziewałam. 

Co do samych opakowań to są przeźroczyste i widzimy ile produktu mamy wewnątrz. Butelki są miękkie i wygodne w użyciu, dzięki czemu produkt można wykorzystać do ostatniej kropli. Tutaj z pewnością nic się nie zmarnuje. 


Szampon nawilżający Love Beauty And Planet z algami morskimi i eukaliptusem

Szampon ma odpowiednią konsystencje, dobrze się rozprowadza i mocno się pieni. Pomimo intensywnej piany dobrze się wypłukuje. Po umyciu włosy dają się rozczesać nawet bez użycia odżywki. Są gładkie i oczyszczone, a przy tym przyjemnie pachną. Co najważniejsze szampon nie wywołał u mnie podrażnienia nawet przy codziennym stosowaniu.



Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl betaine, Sodium chloride, Parfum Glycol distearate, Sodium benzoate, Citrid acid, Cocamide mea, PPG-8, Guar hydroxypropyltrimonium chloride, Disodium edta, Cocos nucifera oil, Eucalyptus globulus leaf oil, Glycerin, Macrocystis pyrifera extract, Sodium Hydroxide, Citronellol, Eugenol, Limonene, Linalool.


Odżywka nawilżająca Love Beauty And Planet z algami morskimi i eukaliptusem

Jeśli chodzi o odżywki to staram się nie stosować ich podczas każdego mycia, bo lubią obciążać moje włosy. Czasem po prostu czuję, że moje włosy jej potrzebują czy też nie. Odzywkę Love Beauty and Planet stosowałam tradycyjnie do spłukiwania (niestety na opakowaniu nie ma informacji na temat stosowania). Włosy po użyciu stawały się bardzo gładkie i błyszczące. Nie były nadmiernie obciążone.



Skład: Aqua, Cetearyl alcohol, Behentrimonium chloride, Cocos nucifera oil, Parfum, Dipropylene glycol, Benzyl alcohol, 1,2-hexanediol, Disodium edta, Eucalyptus globulus leaf oil, Glycerin, Macrocystis pyrifera extract, Citronellol, Eugenol, Limonene, Linalool.

Nawilżający balsam do ciała Love Beauty And Planet z algami morskimi i eukaliptusem

Chociaż moja skóra lubi się wysuszać to zdarza mi się zapominać o balsamie. No dobra, pamiętam o nim, ale nie zawsze mam czas by go użyć. Tu się zmobilizowałam, bo chciałam zobaczyć jaki będzie efekt przy systematycznym stosowaniu. Balsam ma przyjemną, lekką konsystencje i szybko się wchłania. Pozostawia na skórze delikatny zapach, który długo się utrzymuje. Skóra po użyciu staje się wyczuwalnie gładsza i odzyskuje naturalny blask.


Skład: Aqua, Glycerin, Stearic Acid, Glycol stearate, Glycine soja oil, Caprylic/Capric triglyceride, Glyceryl stearate, Triethanolamine, Parfum, Cetyl Alcohol, Sapindus mukurossi fruit extract, Latobacillus/wasabia japonica root ferment extract, Hydroxyethylcellulose, Carbomer, Styrax benzoin gum, Stearamide amp, Disodium edta, BHT, Sodium nitrate, eucalyptus globulus leaf oil, Disodium phosphate, Polysorbate 60, Macrocystis pyrifera extract, Alpha-isomethyl, Ionone, Benzyl cinnamate, Citronellol, Eugenol, Limonene, Linalool.

Kosmetyki kupicie np. w Rossmannie, a ceny standardowe prezentują się następująco:
Szampon 400 ml - 34,99 zł
Odżywka 400 ml - 34,99 zł
Balsam do ciała 400 ml- 30,99 zł

W zasadzie wszystkie kosmetyki przypadły mi do gustu. Spełniają swoje funkcje i nie wywołują u mnie podrażnień, a to już pierwszy dobry znak. Myślę, że sprawdzę w niedługim czasie inne warianty. Jedyny ich minus to fakt, że za taki zestaw trzeba zapłacić 100 zł z groszami... No cóż, nie pozostaje nic innego jak polować na promocje. A Wy stosujecie kosmetyki tej marki?

TROPICAL ISLAND BEGLOSSY SIERPIEŃ 2020

14:04

TROPICAL ISLAND BEGLOSSY SIERPIEŃ 2020

Wakacje już niestety pozostały tylko wspomnieniem, więc chyba najwyższa pora ocenić zawartość sierpniowego pudełka BeGlossy.


BEGLOSSY "TROPICAL ISLAND" SIERPIEŃ 2020


W sierpniowym pudełku znalazło się aż 8 kosmetyków! W tym 6 produktów do pielęgnacji i 2 kosmetyki z "kolorówki". Nie będę ukrywać, że w tej edycji najbardziej podoba mi się pudełko. Na wieczku znajduje się piękna grafika z flamingiem, natomiast cały "dół" jest ozdobiony flamingami, tropikalnymi kwiatami i liśćmi - czyli tym co uwielbiam i co bardzo pasuje do wakacyjnej edycji! Bardzo lubię takie pudełeczka - przechowuję w nich biżuterię, małe kosmetyki czy inne gadżety.




1. Gliss - szampon do włosów Split Ends Miracle, produkt pełnowymiarowy

Lata temu byłam fanką szamponów i odżywek Gliss Kur. Był taki czas, że używałam tylko ich i sprawdziłam chyba wszystkie wersje kolorystyczne. Jedno jest pewne mam po nich dobre wspomnienia.
Szampon, który znalazł się w pudełku przeznaczony jest do włosów zniszczonych z rozdwojonymi końcówkami. Jeśli chodzi o jego plusy to zdecydowanie jest to pojemność - wkurza mnie jak szampon ma 150- 250 ml i jeszcze dobrze się nie rozkręcę z jego używaniem, a już muszę kupić nowy. Czy Wy też tak macie? Czy ja jestem jakaś inna? Wracając do szamponu to podoba mi się jego butelka, a zwłaszcza kolorystyka. Myślę, że jeśli stałabym przed półką szukając szamponu to z pewnością ten przyciągnął by moją uwagę. Warto wspomnieć, że szampon przyjemnie pachnie i dobrze myje włosy. Po umyciu włosy są pachnące, gładkie, błyszczące i dobrze się rozczesują nawet bez użycia odżywki. Nie mam teraz co prawda zniszczonych włosów, ani rozdwojonych końcówek więc nie wiem czy szampon rzeczywiście odbudowuje. Jeśli chodzi o to co najważniejsze czyli skład to wygląda to tak, że już na samym początku znajdziemy Sodium Laureth Sulfate (SLS), a za nim m.in. PEG-7 Glyceryl Cocoate, Benzoesan Sodu, Wodorotlenek Sodu, Sorbinian Potasu, Phenoxyethanol, Linalol, Salicylan  Benzylu, Amyl Cinnamal, Limonen, Alpha-isomethyl ionone, a stawkę zamyka alkohol benzylowy. Substancje te mogą powodować reakcje alergiczne i dlatego niektóre mogą być stosowane w kosmetykach w ograniczonych stężeniach. Rozumiem, że niektóre no muszą się tam znaleźć, tylko po co ich aż tyle w jednym produkcie? Niestety taki skład na dłuższą metę powoduje u mnie swędzenie głowy i łupież, więc w zasadzie nawet gdyby szampon zawierał składniki "cudotwórcze" ja i tak nie mogłabym go stosować. Myślę, że przy mniej wrażliwej skórze głowy może ten szampon będzie ok. Cena jest niezwykle przystępna, bo widziałam, że można go kupić już za 9,99 zł.


2. AA Hydro Sorbet - krem nawilżający, produkt pełnowymiarowy

Sięgam czasem po kosmetyki z AA zarówno jeśli chodzi o pielęgnacje jak i kolorówkę. W zasadzie to kosmetyki pielęgnujące z AA stosuje również mój mąż. Krem, który znalazł się w pudełku jest inspirowany koreańską pielęgnacją i ma intensywnie nawilżać oraz odżywiać. Muszę przyznać, że krem ma fajną lekką i nieco żelową konsystencję, która nawet szybko się wchłania. Nie jest to typowy ciężki i tłusty krem. Efekt nawilżenia jest średni, myślę, że to bardziej krem chłodzący po opalaniu. Na pewno trzeba uważać by nie nałożyć go za dużo, bo może się "rolować". Ja nie mogę mu się oprzeć, jego nakładanie jest bowiem bardzo przyjemne... to niestety sprawia, że jest mało wydajny. Jednak nie ocenia się książki po okładce, więc zajrzyjmy do INCI. A znajdziemy tutaj składniki o działaniu nawilżającym, wygładzającym, oraz m.in. wodorotlenek sodu, Fenoksyetanol, sorbinian potasu, Benzophenone-4, ditlenek tytanu, błekit brylantowy CI 42090 (jego stosowanie zakazane jest w niektórych krajach, ponieważ wykazano w badaniach na zwierzętach jego rakotwórcze działanie). Są to substancje, które można stosować tylko w ograniczonych stężeniach, a ja za nimi nie przepadam. Jednak sprawdziłam krem na twarzy i dłoniach. W obu przypadkach nie powodował podrażnień ani zaczerwienienia, a pozostawiony na skórze film chronił skórę. Dzięki temu stan moich dłoni nawet się poprawił.


3. Concertino - antybakteryjny krem do rąk, produkt pełnowymiarowy

Pierwszy raz mam okazję sprawdzić kosmetyk tej firmy. Od razu po otwarciu pudełka przeszukałam internet i w sumie dużo się nie dowiedziałam. Znalazłam jakieś lakiery do włosów i produkty antybakteryjne. Taka oferta na czasie w związku z pandemią/epidemią. 
Produkty antybakteryjne wysuszają moją skórę i zawsze po ich użyciu muszę nałożyć krem. Ten produkt pozwala mi zaoszczędzić czas, bo mam 2w1. Takie połączenie jest więc bardzo dobrym rozwiązaniem. Co do samego kremu to zawiera nawilżającą glicerynę oraz łagodzący d-pantenol. Krem przyjemnie pachnie, a jego konsystencja jest lekka i szybko się wchłania. To niewątpliwie plus - bardzo nie lubię tracić czasu czekając na wchłonięcie kremu. Skóra po użyciu jest elastyczna, pachnąca i nawilżona. Jeśli jednak macie bardzo suche dłonie, to ten krem może być dla Was za słaby. Jedynie mam wątpliwości co do "antybakteryjnego" działania kremu, bo nie jestem w stanie go w żadnej sposób potwierdzić. 



4. AA Wings of Color, produkt pełnowymiarowy

Eyeliner AA Wings od Color w kolorze niebieskim zawiera technologię Tube Technology i Biotin Power Formuła. Jest to wodoodporna formuła zmywalna ciepłą wodą. Jak napisali tak też jest. Eyeliner po zaschnięciu jest nie do ruszenia, dopiero pod wpływem ciepłej wody "odkleja" się od skóry w całości, coś jak maseczka peel-off. Dostępny w aż 5 odcieniach, więc każda znajdzie to czego szuka. Bardzo fajny produkt. 



5/6. Marion - maska na tkaninie x2, produkt pełnowymiarowy

W pudełku znalazłam dwie maski na okolice oczu "Efekt motyla" i "Koci zmysł". Maski wyglądają całkiem fajnie, więc idealnie nadają się do pokazania np.na Instagramie. Niestety w obu przypadkach wystąpiło u mnie pieczenie i zaczerwienienie, które powodowało, że chciałam maskę zdjąć jak najszybciej. Na szczęście efekt ten nie utrzymywał się długo. Po użyciu skóra błyszczała się jak wypastowana, więc maska raczej nadaje się do stosowania przed snem. Jeśli o mnie chodzi to wolę maski matujące i typu peel-off, więc ten produkt nie jest dla mnie.





7. CannabiGold Smart, produkt pełnowymiarowy

Produkt z którego w sumie jestem najmniej zadowolona. Nie lubię dostawać produktów do spożywania typu napoje, suplementy diety. Takie produkty wybieram sama i nie przepadam za testowaniem ich. Jeśli chodzi o same kapsułki to na opakowaniu znajdziemy informacje tylko co zawierają i jak je stosować, ale działania to już nie napisali... Mam się spodziewać, że moje włosy urosną? A może będę lepiej widzieć? Wydaje mi się, że taka informacja była by wskazana, bo wyszło na to, że dostałam kapsułki, ale nie wiem na co?! Wystarczyło tak naprawdę napisać, że wspomagają odporność oraz regulują funkcjonowanie organizmu. 



8. Delia Cosmetics - lakier do paznokci, produkt pełnowymiarowy


Lakierów do paznokci nigdy dość, więc ten produkt ucieszył mnie najbardziej. Zwłaszcza, że trafił mi się najlepszy kolor z całej palety - Hawaii Time. Lakier jest bardzo wodnisty, a co za tym idzie trzeba nałożyć co najmniej trzy warstwy aby paznokieć brzydko nie przebijał. Co do trwałości hmm zależy co się robi. Zdecydowanie ręka prawa szybciej się zużywa niż lewa, ale to norma. Lakier wymaga zdecydowanej zmiany po tygodniu, a poprawek już wcześniej. Stosując bazę możemy przedłużyć jego trwałość. Jeśli tak jak ja lubicie soczyste owocowe paznokcie to ten odcień decydowanie jest dla Was!



Podsumowując zawartość sierpniowego boxa jest zróżnicowana. W pudełku znajdują się kosmetyki do włosów, twarzy i dłoni. Niestety nie wszystkie się u mnie sprawdziły - moja skóra "na głowie" stała się wrażliwa i zdarza się, że kremy, maseczki czy szampony wywołują u mnie zaczerwienienie i/lub swędzenie. Wynika to albo z obecności w składzie pewnych składników lub ich konkretnej "mieszanki".  Jednak jeśli nie macie takich problemów i Wasza skóra jest tolerancyjna to ta zawartość powinna przypaść Wam do gustu. W mojej ocenie pudełko zasługuje na ocenę 3,5/5.

Zadbaj o siebie i #zostańwdomu Przegląd płynów do kąpieli od Avon. Każdy znajdzie coś dla siebie.

23:55

Zadbaj o siebie i #zostańwdomu Przegląd płynów do kąpieli od Avon. Każdy znajdzie coś dla siebie.

Wiem, że od dłuższego już czasu trwa w naszym kraju dosyć skomplikowana sytuacja i zwykłe "będzie dobrze" nie wystarczy. Wszyscy mamy obecnie podobne zmartwienia, które spędzają nam sen z powiek. Od tych poważnych jak rozpoczęty właśnie rok szkolny, brak pracy czy nawet takie proste sprawy jak wyjście na zakupy. Najgorsze, że nikt nie wie ile to jeszcze potrwa... Można by tak wyliczać, ale lepiej spędzić czas na czymś przyjemniejszym. Oderwanie się od zmartwień chociaż na chwilę na pewno dobrze Ci zrobi. Myślę, że warto spojrzeć na tę sytuację z innej strony. Zobaczyć w niej chociaż cień czegoś pozytywnego. W końcu wreszcie mamy czas na rzeczy na które ciągle nam go brakowało. Może to właśnie moment by na chwilę zwolnić i spędzić więcej czasu z rodziną? A może po prostu mieć czas na zwykły relaks i odpoczynek? Jedno jest pewne ten rok z pewnością należeć będzie do wyjątkowych. Myślę, że w takim wypadku nie ma nic przyjemniejszego na zakończenie ciężkiego dnia jak relaksująca kąpiel. Nie od dziś wiadomo, że ciepła woda relaksuje i uspokaja, wzmaga przepływ krwi, działa rozkurczowo i leczniczo przy różnych stanach zapalnych. Dlatego chcę Ci dzisiaj podsunąć kilka propozycji płynów do kąpieli od Avon, które z powodzeniem zamówisz i odbierzesz nie wychodząc z domu.

Z kosmetykami Avon sprawa wygląda u mnie tak, że mam kilka ulubionych, pozostałe kupuję z ciekawości. Często nie mają one zbyt dobrych składów, ale jeśli są to kosmetyki, które mają ze skórą tylko czasowy kontakt i zmywamy je wodą nie przeszkadza mi to. Nie wywołują u mnie alergii, nie wysuszają skóry za to pachną obłędnie... i właśnie za to je uwielbiam. Jeśli chodzi o olejki i eliksiry do kąpieli jedyny ich minus to tak naprawdę butelka, która jest odkręcana i bardzo sztywna przez co ciężko wydobyć produkt z opakowania. Nie wymagam od takich produktów by piana wylewała się z wanny, bo nie każdy produkt ma takie działanie (zwłaszcza olejki). Nie oszukuje się i nie wierzę w reklamy, że produkt jest cudotwórcą i po kąpieli będziemy mieć efekt "łał" - jak już chodzi o ścisłość to wole się czasem mile zaskoczyć. Co do cen Avon posiada serie tańsze i droższe, do której niewątpliwie należy Planet SPA. Ceny katalogowe kosmetyków są wysokie, dlatego warto polować na promocje. 

1. Planet Spa, Sweet Sensuality, Bath Elixir (Odżywczy eliksir do kąpieli), cena katalogowa: 35 zł na promocji: 19,99 zł

Eliksir jest dość gęsty, a zapach jaśminu słodki i przyjemny - i jest to jego największa zaleta. Po pianie nie można spodziewać się szaleństw, trzeba wlać sporo płynu by była obfita. Nie odżywia, nie pielęgnuje, ale też nie szkodzi. Kąpiel jest jednak przyjemna, a po takich płynach tego właśnie oczekuje.

 

2. Płyn do kąpieli Peonia i kwiat lotosu, cena katalogowa: 13 zł, na promocji: 8,99 zł

Jedyny płyn w zestawieniu, który nie należy do serii Planet SPA, co nie znaczy, że jest gorszy. Wręcz przeciwnie! Pachnie najładniej ze wszystkich i najlepiej się pieni już przy niewielkiej ilości dodanej do wody, dzięki czemu jest również wydajny. Nie wysusza, ale i nie nawilża. Cenowo najprzystępniejszy spośród zestawienia.


3. Planet Spa, 
Luksusowy eliksir do kąpieli z pyłem perłowym Carribean Escape, 
cena katalogowa: 35 zł, na promocji: 19,99 zł

Zapach jest mega przyjemny, odprężający, trochę jak by mydlany. Piana na początku jest obfita, ale niestety za szybko znika. Patrząc z drugiej strony to może i dobrze, bo nie ma później problemu z jej spłukaniem, a sama kąpiel się nie przedłuża. Podczas kąpieli w wodzie widoczny jest migoczący pyłek, co sprawia, że kąpiel sprawia wrażenie "bardziej luksusowej". Skóra po kąpieli jest jak by rozświetlona, nie przesuszona, a może minimalnie nawilżona. 



4. Planet Spa, Nawilżająco - odżywczy eliksir do kąpieli z afrykańskim masłem shea i kakao, cena katalogowa: 35 zł, na promocji: 19,99 zł

Jeśli lubicie słodkie, czekoladowe zapachy to zdecydowanie coś dla Was! Dla mnie osobiście to najprzyjemniejszy rodzaj zapachu, ale np.mój mąż ma zupełnie odwrotnie. Chociaż to dziwne, bo jest większym fanem słodyczy niż ja :) Elixir jest gęsty, ma jedwabistą konsystencję. Wygląda jak roztopiona czekolada! Po wlaniu do wody powstaje delikatna pianka, a delikatny zapach nadal jest wyczuwalny. Jeśli chodzi o właściwości pielęgnacyjne to nie zauważyłam polepszenia, ani też pogorszenia stanu mojej skóry. To znaczy, że nie wpływa niekorzystnie, ponieważ moja skóra lubi się przesuszać (zwłaszcza na nogach). Kąpiel jest przyjemna, a to najważniejsze.



5. Planet Spa, Nawilżająco-relaksujące mleczko dwufazowe do kąpieli o zapachu lawendy i jaśminu, cena katalogowa: 35 zł, na promocji: 19,99 zł

Nie będę ściemniać, nie lubię zapachu lawendy. Jak tylko mogę to nie kupuję i staram się nie używać. Jednak lawenda ma niezwykłą moc odprężania i jej zapach potrafi zdziałać naprawdę cuda. Dlatego czasem zdarza mi się zaszaleć i sięgnąć po coś w tym zapachu. Tak było i w tym wypadku. W buteleczce zamknięte są dwie formuły, które najpierw należy wstrząsnąć w celu wymieszania, a następnie wlać pod strumień wody by powstała mleczna kąpiel. Uwalniany nieco ostry i męski zapach lawendy koi zmysły, delikatnie relaksuje i wprowadza umysł w stan rozluźnienia. Po jego zastosowaniu czuje się zrelaksowana.  



Jeśli chodzi o płyny do kąpieli to oczekuje od nich głównie ładnego zapachu, nie muszą wypełniać całej wanny pianą. Uważam, że od nawilżania to jest balsam, a od mycia żel. A Wy czego oczekujecie od płynu do kąpieli?