01:11

Mgiełka 3 w 1 Magic Water Pink Baby Doll Skin Make-up Academie — Bielenda

Mamy listopad, a za oknem dosyć ładną pogodę jak na ten miesiąc. Ostatnie pudełeczko Pure Beauty wpisało się idealnie w ten klimat. Dzisiaj chciałam pokazać Wam mgiełkę 3 w 1 od Bielendy, która znalazła się właśnie w listopadowej edycji, a jest naprawdę godna uwagi. 

Mgiełka 3 w 1 Magic Water Pink Baby Doll Skin Make-up Academie — Bielenda

Zgodnie z tym co mówi producent mgiełka jest multifunkcyjnym produktem w formie opalizującej mgiełki o potrójnym działaniu: baza pod makijaż primer - aplikacja przed wykonaniem makijażu; efekt delikatnego, subtelnego blasku, rozświetlacz highlighter - aplikacja na makijaż; daje wyraźny efekt rozświetlenia, nawilżacz moisturizer - zawiera trehalozę, kwas hialuronowy i d-panthenol; wspomaga nawilżenie i zatrzymanie migracji wody z naskórka, dbając o świeży i wypoczęty wygląd skóry. Mgiełka pokrywa skórę niezwykłą perłową mgiełką, która natychmiast poprawia koloryt skóry i uatrakcyjnia jej wygląd. Skóra po użyciu wygląda promiennie i zdrowo. Mgiełka szybko wysycha i dobrze się zmywa. Wygląda, że to kostyczny hit, ale czy na pewno?

Mgiełka zamknięta jest w butelce o pojemności 150 ml. Konsystencja standardowa w przypadku produktu w spray'u. Mgiełka posiada słodki różowy kolor oraz słodki i bardzo przyjemny zapach. Jest on wyczuwalny nie tylko podczas aplikacji, ale i później. Plusem mgiełki jest również jej dostępność, bo można ją kupić w naprawdę wielu sklepach online, ale i np. w Rossmannie za około 19 zł. 

Chociaż lubię produkty w dużych pojemnościach to jednak w przypadku mgiełki pojemność 150 ml jest jej zaletą. Jest bowiem takich rozmiarów, że zmieści się w niemal każdej torebce czy kosmetyczce i dzięki temu można zabrać ją ze sobą dosłownie wszędzie. Na opakowaniu znajdziemy wszystkie niezbędne informacje o składzie czy sposobie użycia. Jeżeli chodzi o użycie to mgiełkę możemy stosować na całe ciało oraz włosy. Chociaż mgiełka w opakowaniu jest różowa, po aplikacji ani skóra ani włosy nie stają się różowe. Widoczna jest tylko delikatna poświata. Jeśli chodzi o zapach to jest słodki, ale nie mdlący. Używanie mgiełki jest dzięki temu bardzo przyjemne. Na co dzień nie stosuję kompletnego makijażu. W zasadzie wystarczy mi krem BB, aby jednak podkręcić efekt stosuję na niego mgiełkę. Dzięki temu mam efekt makijażu bez makijażu. Skóra staje się pięknie rozświetlona i promienna. Można powiedzieć, że skóra dzięki mgiełce zyskuje zdrowy blask. Bardzo podoba mi się, że mgiełka po wyschnięciu nie powoduje ściągnięcia skóry. W przypadku mojej skóry ze skłonnością do niedoskonałości mgiełka nie działa negatywnie, a to duży plus. Mogę jej używać bez obaw. Jeżeli chodzi o działanie na włosach czy skórze naszego ciała to mgiełka jest na pierwszy rzut oka nie widoczna. Jednak daje włosom i skórze delikatne rozświetlenie i blask. Dla mnie super.

 

Mgiełka Bielenda to bardzo fajny produkt. Wiele razy zastanawiałam się nad jej zakupem i teraz już wiem, że nie było na co czekać. Jest to teraz mój nowy ulubieniec. A co Wy o niej sądzicie? Znacie ten produkt? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj na moim blogu. Jest mi bardzo miło, że mogę Cie tutaj gościć. Jeśli mój blog Ci się podoba dodaj mnie do obserwowanych. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

0