04:02

BOXY: ZIMOWA INSPIRACJA Z BEGLOSSY oraz MOJE SKROMNE PRZEMYŚLENIA

Witajcie! Mamy poniedziałek więc nastroje myślę nie do końca pewnie pozytywne. U mnie tak średnio, bo trwa właśnie sesja i miałam wczoraj 4 zaliczenia - łatwo nie było. Wracając do tematu: dzisiaj pojawi się wyjątkowy post w którym będzie co nie co o styczniowym BeGlossy. Wiem, wiem mamy już luty, a to pudełeczko styczniowe jednak jest wyjątkowe pod kilkoma względami.



Może nie wszyscy wiedzą, że pudełeczka BeGlossy kiedyś nazywały się Glossybox. Myślę, że po ich kilku wpadkach postanowili zmienić nazwę, ale niestety jak dla mnie wcale nie jest lepiej. Może jak by zawartość była jakaś ciekawsza to wtedy miało by to sens.

Dokładnie dwa lata temu założyłam bloga i wtedy też zamówiłam wreszcie swoje pierwsze pudełeczko BG. Towarzyszyło mi niezmiennie przez ten czas, jednak kilka razy zastanawiałam się nad rezygnacją z subskrypcji. Przyznam szczerze czasem zawartość boxów powalała (niestety w negatywnym słowa znaczeniu). Zapychanie pudełeczek AVONEM nie jest fajne... Na stronie oczywiście wymienione super marki, niestety większość z nich przez te dwa lata ani razu nie pokazała się w GB, albo pokazała w formie próbki perfum lub kremu, który nie wystarczył nawet na jeden raz. Z utęsknieniem czekałam na moją ulubioną markę Clinique, ale nie rzucili nawet próbki... Jak dla mnie trochę mija się to z celem. Owszem za 49zł dostajemy pudełeczko kosmetyków, część pełnowymiarowych trochę próbek, ale często te kosmetyki nie są dostosowane do naszych potrzeb i większość z nich dostaniemy w pierwszym lepszym Rossmann'ie. Fajne jest dawanie próbek kremów do rąk w małych podręcznych tubkach w sam raz do torebki, ale wypadało by może dać jakiś krem z wyższej półki, a nie taki za 9zł. Należę do osób, które chcą mieć możliwość sprawdzić kosmetyki powiedzmy ze średniej półki. Kosmetyk za 20zł to mogę kupić w drogerii, nie sprawdzi się trudno może go zmęczę, może wyrzucę ale nie będzie mi szkoda tej kasy. Natomiast powiedzmy 79- 119zł za kosmetyk to sporo, jestem w stanie tyle zapłacić jak coś się u mnie sprawdzi i takie kosmetyki bym chciała widzieć w BG. Mogą to być miniatury kosmetyków, nie muszą same pełnowymiarowe. Fajnie gdyby miały pojemność, która wystarczy na kilka użyć, a nie na np. jedno oko w przypadku kremu pod oczy :D Od grudnia byłam załamana zawartością pudełeczka - pod choinkę każdy liczył na coś extra, a było mega rozczarowanie. Zrezygnowałam z subskrypcji, ale w styczniu kusili piankami Organique więc uległam - okazało się, że to jedyny fajny kosmetyk w pudełku. W lutym się nie dam i nie zamówię, no chyba, że zobaczę zawartość i będzie jakaś wypasiona. 






W  styczniu w pudełeczku znalazłam:
  • ORGANIQUE Cukrowa pianka peelingująca do ciała. To właśnie ten produkt skusił mnie i kupiłam BG. Jedyny kosmetyk z pudełka, który przypadł mi na 100% do gustu.
  • POSTQUAM Color Trend - Soft Touch Line. Konturówka do ust zawsze mile widziana. Zwłaszcza, że trafił mi się kolor czerwony, na pewno się się przyda.
  • OLAY Anti- Wrinkle Instant Hydration. Pełnowymiarowy krem, który ma za zadanie opóźnić powstawanie zmarszczek. Nawet lubię kosmetyki Olay, więc chętnie będę testować ten produkt.
  • SCHWARZKOPF PROFESSIONAL Szampon i Odżywka do włosów. Zobaczymy na ile wystarczy, cudów się nie spodziewam. Chociaż kto wie...
  • D-OLIVE Balsam do ciała i do rąk - 100% oliwa z oliwek. Fajnie, że zawiera 100% oliwy z oliwek, może nawet skuszę się na pełny produkt.


Zawartość owszem nie jest zła, ale oczekuję innych produktów w tego typu pudełeczkach. A co Wy sądzicie o boxach? Zamawiacie jakieś?



29 komentarzy:

  1. Pianka peelingująca najbardziej mnie zaciekawiła :D

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja jeszcze nigdy n ie zamówiłam żadnego boxa :) i jakoś mnie do tego nie ciągnie, zawsze gdy je przeglądam, to stwierdzam, że dobrze zrobiłam że nie zamówiłam, większość produktów mnie nie interesuje ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Idea była taka, żeby w cenie 49 zł móc wypróbować naprawdę dobre marki. A tu zazwyczaj klops. Zarówno w Glossy jak i Shiny.
    Z tych dwóch i tak wybrałam Shiny i w sumie nie żałuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawartość nie jest zła. No ale powiedzmy sobie szczerze - tyłka z wrażenia nie urywa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zamawiałam, ale przestałam. Właśnie przez takie mdłe pudełka. Niby wszystko fajne... Ale wrażenia to nie robi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne pudełeczko, zwłaszcza szampon i odżywka ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam go zamawiać ale zrezygnowałam i szyba teraz żałuję :-/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie zamawiam, po co wydawać pieniądze na coś z czego nie będziemy zadowoleni...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ano tak to z tymi pudełkami jest. Ja niedawno skusiłam się na Shinybox

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie zamawiam ;) Dobrą opcją jest Joy box yam sama wybierasz co chcesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie zamawiam, bardzo mnie to kiedyś kusiło ale jednak oparłam się pokusom.

    OdpowiedzUsuń
  12. A jeśli chodzi o pudełeczka, to osobiście nie zamawiam, ale z tego co widzę są tego warte;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak jest z tymi subskrypcjami- pisałam jakiś czas temu post nabtemat kosmetycznych subskrypcji - ciekawą propozycja wydaje sie być ta firma która dopiero ma wchodzić na rynek polski- bedą tam kosmetyki z danego kraju. BEglossy dawno jedzie po bandzie.. Dziwie sie ze jeszcze sie ludki nie przekonały

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja już dawno zrezygnowałam z subskrypcji przez ta cienizne, Rossmana mam pod nosem, a Avonu jakoś nie trawie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Pianka najbardziej mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Od listopada mam subskrypcję Shinyboxa i jak dotąd jestem zadowolona. W tym miesiącu być może zdecyduję się też na Joy Box, zależy co będzie w środku. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam nigdy żadnego boxa, ale myślę, że kiedyś spróbuję z jednym. Może uda się trafić na coś fajnego.

    OdpowiedzUsuń
  18. Do mnie zadne z tych czarodziejskich pudelek nie przemawia i mimo iz pare razy cos mi sie w ktoryms spodobalo to stwierdzilam, ze nie ma sendu wydawac tyle kasy, bo podoba mi sie 1 kosmetyk!

    OdpowiedzUsuń

Witaj na moim blogu. Jest mi bardzo miło, że mogę Cie tutaj gościć. Jeśli mój blog Ci się podoba dodaj mnie do obserwowanych. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.