Zestaw na piątkę :)

23:30

Zestaw na piątkę :)

Jak wiecie niedawno wróciłam z wakacyjnego wyjazdu o którym napiszę coś więcej niedługo. Było wspaniale. Szkoda, że takie przyjemne chwile trwają tak krótko. Dzisiaj poznacie mój zestaw, który sprawdził się idealnie w tym czasie. Temperatura wzrosła powyżej 30 stopni, dlatego top i szorty były moim numerem 1! Przyznam się, że kiedy kupowałam spodenki zastanawiałam się, gdzie ja w nich będę chodzić. Teraz są nie do zastąpienia. Top jest cieniutki i bardzo przewiewny, do tego dobrze wygląda nie tylko z szortami.




Top Vero Moda
Szorty Bershka
Buty Pearlz

a na koniec moja koleżanka z plaży :)


AVON Color Trend *Twisted Sister*

19:33

AVON Color Trend *Twisted Sister*

Tak jak niedawno wspominałam dzisiaj będzie post z dwukolorową szminką w roli głównej. Kiedy pojawiła się moda na dwukolorowe usta jakoś nie byłam do nich przekonana. Na co dzień w ogóle nie używam szminek, a co dopiero w krzykliwych kolorach... Wszystko zmieniło się z chwilą pomalowania ust po raz pierwszy. 

Poznajcie dwukolorową szminkę od AVON Color Trend odcień *Twisted Sister*. W sumie mamy do wyboru 4 odcienie.

Opis: Szminka 2 w 1 w modnych odcieniach jako twój gadżet na lato.
• nadaje ustom intensywny kolor• tworzy modny makijaż na lato• umożliwia kombinacje kolorów

Jak działa: Dwa różne odcienie szminki, idealnie przylegają do ust, atrakcyjnie dopełniają makijaż zarówno na dzień, jak i na noc.

Jak stosować: Wybierz jeden odcień, zmieszaj oba lub zaszalej z dwukolorowym efektem!
Podsumowanie: Szminka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie wysusza ust tak jak większość szminek AVON, nie wymaga również stosowania błyszczyka w celu nadania blasku. Nawet posiada ładny, przyjemny zapach. Krzykliwe kolory wcale mi nie przeszkadzają i spokojnie mogła bym ją nosić na co dzień. Dodatkowo jest bardzo trwała nosiłam ją cały upalny dzień, dla sprawdzenia efektu i poradziła sobie dość dobrze. Konsystencja, nakładanie jak w przypadku tradycyjnych szminek, ładne opakowanie z "okienkiem". Według mnie jak na szminkę za cenę poniżej 10zł spisuje się bardzo dobrze, więc jeśli lubicie się wyróżniać zdecydowanie polecam!



AVON Color Trend *Twisted Sister*


AVON Color Trend *Twisted Sister*

Baw się ze swoimi #Friendsie #Somersby

23:00

Baw się ze swoimi #Friendsie #Somersby

Jak pewnie już wiecie niedawno ruszyła zacna akcja wspierana przez Lorda #Somersby. Powstała cała kampania promująca #FRIENDSIE czyli zdjęcia w gronie przyjaciół i znajomych.  Jak wiadomo świetnie bawić można się tylko w grupie. 


Wiadomo, że zdjęcia typu #selfie promujące samego siebie są mniej interesujące niż #Friendsie. 

Bawcie się więc ze znajomymi pstrykajcie fotki oznaczajcie #Friendsie i #Somersby wrzucajcie je do sieci. Sam Lord Somersby śledzi w internecie wszystkie zdjęcia oznaczone # i nagradza wybrańców. Ruszajcie w teren niech moc będzie z Wami:)  (Pamiętajcie by oznaczyć zdjęcie i udostępnić publicznie, by Lord mógł je zobaczyć.)

Nie zapomnij, że liczy się dobra zabawa i pozytywna energia. Kampania skierowana do osób pełnoletnich.

 
Denim blue

05:58

Denim blue

Za oknem słońce praży, więc postanowiłam odpocząć w domu. W tym roku jak na razie wakacje są udane, a to za sprawą pogody, która dopisuje. Korzystając z okazji skrobnęłam nowy post. Dziś prawie cała na niebiesko, a jeszcze do nie dawna nie lubiłam tego koloru. Przyznam się Wam, że to jedno z moich ulubionych zestawień - prosto, zwyczajnie, ale fajnie. Staram się na co dzień tak właśnie wyglądać- w szpilkach i tiulowej spódnicy w piaskownicy, na boisku czy placu zabaw wygląda się dziwnie... 

Ostatnio miałam okazję spotkać taką mamę i jej córeczkę w tiulowych spódniczkach, topach z cekinami i w szpilkach (dziewczynka ok.7lat miała sandałki na koturnie). Widać było, że dziecku to strasznie przeszkadzało - obszerna tiulowa spódnica przesłaniała jej pół świata podczas zabawy :D Dzieci śmigały po tym całym "małpim gaju", a dziewczynka nawet nie widziała gdzie ma nogę postawić. Osobiście kręcą mnie takie stylizacje, ale w odpowiednim miejscu i czasie. Czasem można by sobie odpuścić...

Zmykam sączyć koktajl, do następnego postu :*



Koszula H&M
T-shirt Review
Szorty Bershka
Buty Pearlz
Torebka Avon

The Body Shop Wild Argan Oil masło do ciała

23:24

The Body Shop Wild Argan Oil masło do ciała

Markę The Body Shop znam od lat i chyba jak każdy mam swoje ulubione produkty TBS, ale o nich innym razem. Dzisiaj będzie o nowości :)
W poprzedniej akcji testowania masełka z miodem się nie załapałam, ale tym razem znalazłam się w gronie szczęściarzy i miałam okazję sprawdzić nowe masełko z olejkiem arganowym. Już nie raz pisałam, że to mój ulubiony z olei, dlatego bardzo się cieszę :)


Opakowanie: Tradycyjne dla wszystkich maseł tej firmy. Okrągłe, małe plastikowe pudełeczko.

Skład: Fajnie, bo już na samym początku składu mamy np. masło shea, masło kakaowe, następnie Olej z Nasion Palm Orbignya Oleifera (Babassu) jest i wspomniany olejek arganowy. Większość składu jest "tłusta" i powoduje powstawanie zaskórników, całe szczęście nie jest to krem do twarzy :D

Konsystencja/aplikacja: Konsystencja typowa dla maseł - zbita i twarda. Masło rozpływa się pod wpływem ciepła, dzięki czemu dobrze się rozprowadza na skórze. Expresowo się wchłania i nie pozostawia tłustych śladów.

Kolor/zapach: Masło kolorem przypomina zwykłe masło do smarowania chleba :) Niestety do jedzenia się nie nadaje. Zapach jest słodki i ja bym go określiła nektarowy - podoba mi się. Trzymam teraz masło na biurko i od czasu do czasu wącham :)

Podsumowanie: Może i mam to masło od niedawna, ale już zdążyło podbić moje serce i trafić na mają listę ulubionych masełek TBS. Podoba mi się nie tylko jego zapach, ale i działanie. Pracując dużo w domu czy przy komputerze mam go teraz cały czas przy sobie. Masło w porównaniu z tymi, które mam wchłania się szybciej i nie pozostawia tłustej warstwy, a mimo to wygładza skórę natychmiastowo. No i jeszcze tak pięknie pachnie...

A wy macie swoje ulubione masła? Może też udało się Wam załapać na testowanie tego masełka?

 Podoba Ci się moja recenzja? Oddaj na nią głos ->tutaj , recenzja jest na drugiej stronie dodana przez Justyna Zybek:
Dziękuję :* :* :*


Love Me Green organiczny witalizujący szampon do włosów

03:10

Love Me Green organiczny witalizujący szampon do włosów

Lubię kiedy moje włosy są dobrze oczyszczone i ładnie pachną, dlatego dzisiaj przychodzę do Was z recenzją szamponu witalizującego od Love Me Green. Jest to łagodny szampon na bazie wyciągu z aloesu, wzbogacony miodem. Dla każdego rodzaju włosów. 

Szampon możecie kupić tutaj - > klik.


Opis producenta: Ten naturalny szampon organiczny do włosów bez parabenów jest bardzo delikatny, dodaje miękkości, elastyczności i wyzwala ich blask. Jego działanie oczyszczające nie podrażnia skóry głowy. Włókno włosów jest odżywione aż po cebulki, dzięki czemu włosy stają się miękkie i jedwabiste.

Zapach kwiatów frangipani jest egzotyczny, kwiatowy. Można się w nim doszukać wielu różnorodnych nut zapachowych: począwszy od owocowej, trochę jakby kremowej brzoskwini, poprzez wiosenny jaśmin, na zmysłowej tuberozie skończywszy. 

Produkt nie zawiera parabenów, phenoxyethanolu, silikonów, EDTA, pochodnych mineralnych olejów z przemysłu petrochemicznego, etoksylowanych produktów. Posiada certyfikat ECOCERT


Pojemność: 200ml Cena: ok.35zł

Opakowanie: Szampon zamknięty jest w plastikowej przeźroczystej butelce, dzięki czemu wiemy ile go jeszcze zostało. Butelka jest miękka i łatwo się produkt wyciska.  

Skład:

 

Konsystencja/aplikacja: Niezbyt gęsta, dość lejąca ale ja osobiście miałam drobne problemy z dokładnym rozprowadzeniem szamponu na moim sianku. Pieni się w sam raz i dobrze wypłukuje. Niestety kiedy mamy przetłuszczone włosy np. po olejach musimy myć głowę dwa razy.

Kolor/zapach: Kolorem przypomina miód - jest złocisty. Zapach jest przyjemny egzotyczny, chociaż czasami mam wrażenie, że jest zbyt "ciężki". 

Moim zdaniem:  Szampon jest bardzo delikatny, a przy tym potrafi oczyścić włosy dokładnie. Nie wywołuje podrażnień, nie wysusza włosów. Przy gęstych włosach niestety zdarzają się trudności z rozprowadzeniem, ale mi to nie przeszkadza. Największe pokłony za brak agresywnych detergentów, które zawiera większość szamponów dostępnych na rynku. Włosy nawet tak zniszczone jak moje po umyciu są miękkie, gładkie i nabierają blasku, ponieważ nie są nadmiernie obciążone. Teraz już tylko nałożyć odżywkę i gotowe :)


Znacie markę Love Me Green i jej produkty? Jeśli nie to zapraszam na moje fejsbukowe konto -> tutaj , może uda się Wam zgarnąć próbki :)

Le Petit Marseiliais paczka ambasadorska

09:28

Le Petit Marseiliais paczka ambasadorska

Całkiem niedawno otrzymałam przesyłkę od Le Petit Marseiliais w ramach współpracy. Nie spodziewałam się, że paczuszka będzie zapakowana prawie jak prezent! Rozpakowywanie było naprawdę przyjemne!

Wewnątrz znalazłam Kremowy żel pod prysznic "Kwiat pomarańczy", oraz Mleczko nawilżające do bardzo suchej skóry z masłem shea, słodkim migdałem i olejkiem arganowym. Wewnątrz znalazło się również 20 sztuk próbek żelu i balsamu dla moich znajomych. Niedługo na blogu pojawią się  recenzję, a teraz zapraszam do obejrzenia zdjęć.





Znacie markę Le Petit Marseiliais? A może też udało się Wam załapać na ambasadorki?