Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zdrowie i uroda. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zdrowie i uroda. Pokaż wszystkie posty
Neutrogena Skin Detox Oczyszczająca maska 2w1 - Nowy Rok zacznijmy od oczyszczania

14:31

Neutrogena Skin Detox Oczyszczająca maska 2w1 - Nowy Rok zacznijmy od oczyszczania

Czas leci nieubłaganie i tak oto mamy Nowy Rok. Nawet nie wiem, kiedy to tak szybko zleciało i w kalendarzu pojawił się 1 stycznia. Czasem mam wrażenie, że to tylko niewinne mrugnięcie okiem i tygodnia nie ma. Na rozpoczęcie intensywnego sezonu blogowego w tym roku chciałam polecić Wam maseczkę Skin Detox od Neutrogeny. Od lat marka ta kojarzyła mi się tylko z kremami do rąk. Później zaczęłam ją nieco lepiej poznawać i tak trafiła do mnie maseczka Skin Detox.

NEUTROGENA MASECZKA


Neutrogena Skin Detox Oczyszczająca maska 2w1

W składzie maseczki znajdziemy glinkę oraz kwas glikolowy. Delikatnie usuwa brud, resztki makijażu czy nadmiar sebum, a dociera aż do 100% zanieczyszczeń! Odblokowuje pory, nadaje się do każdego rodzaju skóry i może być stosowana codziennie. Nie będę ukrywać, że po przeczytaniu tego opisu byłam bardzo ciekawa jej działania - przy mojej mieszanej skórze taki kosmetyk wydaje się świetny. 


Maseczkę możemy używać na dwa sposoby:

* jako maseczki  - nakładamy na skórę, omijając okolicę oczu, trzymamy do wyschnięcia produktu, a następnie dokładnie spłukujemy. Na opakowaniu znajdziemy informację o 1 minucie, ale jest to zdecydowanie za mało, by maseczka wyschła. Potrzebujemy około 10-15 minut, ale jeżeli nałożymy zbyt grubą warstwę, to maseczka w ogóle nie wyschnie. 

* jako produkt oczyszczający - nakładamy niewielką ilość produktu na twarz, myjemy dokładnie, a następnie spłukujemy. Skóra jest po użyciu lekko oczyszczona oraz odświeżona. Jednak mam wrażenie, że nie oczyszcza skory tak dobrze jak żele myjące. Może dlatego, że po umyciu żelem skóra jest nieco ściągnięta. 

Skóra po umyciu jest nawilżona, oczyszczona i wygląda świeżo. Maska dobrze radzi sobie z wypryskami i przyśpiesza ich wysychanie.

neutrogena maseczka

WYGLĄD, SKŁAD, CENA

Maseczka zamknięta jest w sporej tubce z zamknięciem na "klik". Wygodnie się jej używa, co ważne "klik" trzyma mocno i nic się nie wyleje nawet podczas podróży. Na opakowaniu znajdziemy wszystkie niezbędne informacje. Kolorystyka jest stonowana i przyjemna dla oka. 


Jeżeli chodzi o skład, to jest całkiem dobry. Większość substancji jest bezpieczna w stosowaniu. Podstawowym składnikiem maski jest gliceryna oraz glinka kaolinowa i bentonitowa. Dodatkowo w składzie znajdziemy kwasy: salicylowy i glikolowy, dające efekt złuszczająco-oczyszczający. Pochodna mentolu odpowiada za zapach i chłodzący efekt. W masce znalazł się też chlorek sodu (w roli zagęstnika i wypełniacza) oraz kwas cytrynowy wraz z wodorotlenkiem sodu (regulatory pH).

Skład: Aqua, Glycerin, Kaolin, Bentonite, Sodium Methyl Cocoyl Taurate, Cl 77891, Trideceth-8, Panthenol, Salicylic Acid, Menthyl Lactate, PEG-5 Ethylhexanoate, Sodium Chloride, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Citric Acid, Glycolic Acid, Sodium Citrate, Sodium Hydroxide, Parfum, Cl 42053.


W drogeriach internetowych kupimy ją za około 20 złotych.


ZAPACH, KONSYSTENCJA

Konsystencja jak na maseczkę jest raczej lekka. Kremowa, ale i nie za gęsta. Na szczęście nie spływa z twarzy. Pachnie orzeźwiająco, zapach miętowo- eukaliptusowy. Daje przyjemny efekt chłodzący, który czuć od razu po nałożeniu. Jest to bardzo fajne uczucie zwłaszcza kiedy po całym męczącym dniu nakładamy maseczkę na twarz w celu jej oczyszczenia. 

neutrogena maseczka


Moim zdaniem

Kiedyś, gdy byłam młodsza, miałam ogromne problemy z cerą. Na szczęście z wiekiem jest ich coraz mniej i aktualnie nie przywiązuje już takiej uwagi do kosmetyków, których używam. Moja skóra jak by przeszła okres buntu i teraz jest ok. Mam wrażenie, że teraz to moja skóra głowy stała się problematyczna... 

Wróćmy jednak do maseczki. Aktualnie używam jej po raz drugi - wróciłam do niej po dłuższej przerwie. Stojąc przed półką w drogerii, nie mogłam się zdecydować, więc wzięłam kosmetyk, który znałam już wcześniej. 

W masce odpowiada mi wszystko: od opakowania, składu, konsystencji po działanie. Jeżeli chodzi o oczyszczanie nie jest zbyt mocne, ale skóra jest dobrze oczyszczona. Co ważne maseczka po użyciu nie daje efektu ściągniętej skóry, który jest dosyć częsty w kosmetykach "oczyszczających". Jeśli mamy jakieś wypryski to ta maseczka naprawdę potrafi przyspieszyć ich znikanie. Nie podrażnia, nadaje się do każdego rodzaju skóry i naprawdę jest to produkt godny polecenia.


Używacie kosmetyków marki Neutrogena? Macie jakiś swój ulubiony? 


Bielenda SMOOTHIE CARE Prebiotyczny krem MULTIFUNKCYJNY – regenerujący PREBIOTYK + BANAN + MELON

11:38

Bielenda SMOOTHIE CARE Prebiotyczny krem MULTIFUNKCYJNY – regenerujący PREBIOTYK + BANAN + MELON

Przeżywamy właśnie prawdziwy atak zimy - za oknem jest zimno i biało. W takie dni aż przyjemnie używa się kosmetyków, które już samym opakowaniem przypominają o ciepłych, egzotycznych wakacjach. Jednym z takich kosmetyków jest niewątpliwie prebiotyczny krem multifunkcyjny Bielenda Smoothie Care. 

Bielenda krem

Seria kosmetyków Smoothie od Bielendy nie jest jakoś specjalnie rozbudowana. W ofercie mamy trzy owocowe wersje różniące się kolorem w skład których wchodzą: krem, maseczki, żel pod prysznic, balsam do ciała, piankę do mycia czy multifunkcyjny krem. 

Bielenda Smoothie Care - prebiotyczny krem multifunkcyjny - regenerujący PREBIOTYK + BANAN + MELON

Czytając opis producenta, wiedziałam, że będzie to krem dla mnie. Jest to "krem o bogatej odżywczej konsystencji, przeznaczony do pielęgnacji cery suchej, napiętej, szarej i zmęczonej". Zimą nasza skóra jest narażona na działanie niekorzystnych warunków atmosferycznych, ale i przesusza się zapakowana w rajstopy czy spodnie. Krem dzięki swojej bogatej i odżywczej konsystencji regeneruje i odżywia. Jest przy tym lekki i szybko się wchłania. Poprawia kondycję suchej skóry i nadaje jej ładny wygląd. 


Jest to krem multifunkcyjny - mówiąc po polsku jest to krem 3 w 1, nadaje się bowiem do twarzy, rąk i całego ciała. Nie od dziś wiadomo, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Nie wiem jak Wy, ale ja lubię mieć inny krem do twarzy, a inny do ciała. No, ale to już indywidualne przyzwyczajenia każdego z nas.

bielenda krem

Wygląd, skład, cena 

Krem zamknięty jest w plastikowym, dużym (aż 200 ml) słoiczku z odkręcaną zakrętką. W przypadku kremów/balsamów do ciała dla mnie wygodniejsza opcją jest klik - nie mam wtedy problemu, że ręka mi się ślizga i nie mogę odkręcić zakrętki. Jednak nie jest to tak ważne, żebym rezygnowała z danego produktu bo opakowanie nie jest na "klik". Zaletą słoiczka jest natomiast to, że produkt wydobędziemy z wnętrza do ostatniej kropli. Połączenie koloru czarnego i żółtego jest przyjemne dla oka. Całość prezentuje się wakacyjnie i smacznie. 


W składzie znajdziemy składniki pielęgnujące w postaci ekstraktu z banana, ekstraktu z melona czy prebiotyk. Mają one za zadanie nawilżać oraz regenerować naskórek, chronić go przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych oraz dodawać skórze blasku i promienności. W składzie znajdziemy również oleje takie jak babbasu czy macadamia oraz masło shea, które sprawiają, że krem idealnie nadaje się na sezon jesienno- zimowy.


Możecie kupić za około 12 złotych. Krem występuje również w formie tubki o pojemności 50 ml. 


Zapach, konsystencja

Krem o typowej treściwej konsystencji, która w kontakcie ze skórą okazuje się być lekka i szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy. Jego zapach jest mega przyjemny - jest to mieszanka bananowo - melonowa. Prawdziwe owocowe Smoothie. Dzięki temu przyjemnie się go stosuje zwłaszcza w sezonie zimowym. 


bielenda krem

Moim zdaniem

Krem o typowej treściwej konsystencji, która w kontakcie ze skórą okazuje się być lekka i szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy. Jego zapach jest mega przyjemny - jest to mieszanka bananowo - melonowa. Prawdziwe owocowe Smoothie. Dzięki temu przyjemnie się go stosuje zwłaszcza w sezonie zimowym. 

Stosujecie produkt Bielendy? Macie wśród kosmetyków tej marki swoich ulubieńców? :)



Bestsellerowy żel do mycia twarzy Fresh Soy Face Cleanser – Sojowy płyn do oczyszczania twarzy i demakijażu.

08:00

Bestsellerowy żel do mycia twarzy Fresh Soy Face Cleanser – Sojowy płyn do oczyszczania twarzy i demakijażu.

Dzisiaj chciałam przedstawić Wam kosmetyk, który zdobył miano "bestsellera", a możecie go kupić w Sephorze. Mowa o sojowym żelu do mycia twarzy marki Fresh. Nie spodziewałam się po nim wiele, ale pozytywnie mnie zaskoczył. Jeżeli szukacie delikatnego i skutecznego żelu do mycia twarzy, który sprawdzi się na każdym rodzaju cery, to warto wypróbować Fresh Soy Face Cleanser

Fresh Soy Face Cleanser

Marka Fresh od pewnegi czasu dostępna jest w Sephorze. Sporo czytałam o tych kosmetykach, ale odstraszała mnie ich cena. Żel o pojemności 50 ml kosztuje 75 zł! No nie mało... Jeżeli chodzi o markę to ma ona rozbudowaną ofertę, a jej kosmetyki charakteryzują ciekawe i naturalne rozwiązania. Na pierwszy ogień idzie Soy Face Cleanser, czyli żel myjący na bazie soi. 


Fresh Soy Face Cleanser


Jako posiadaczka cery mieszanej przed każdym testowaniem kosmetyku do twarzy mam mieszane uczucia. Strefa T jest tłusta, reszta potrafi się bardzo przesuszać. Kosmetyki sprawdzają się u mnie różnie i tutaj nie spodziewałam się niczego specjalnego. W końcu to tylko żel.
Jak wspomniałam na początku żel jest bestsellerem marki Fresh. Możemy stosować go rano i wieczorem zmywając cały makijaż, lub sięgamy po niego w kolejnym kroku po zmyciu makijażu. Co ważne jest delikatny i możemy zmywać nim nawet oczy. Co ważne nadaje się do każdego typu skóry, doskonale oczyszcza i pozostawia skórę gładką. Ale czy rzeczywiście tak jest? Zobaczymy.


Wygląd opakowania, skład, cena


Chociaż bardzo lubię kolory to ostatnio zauważyłam, że coraz bardziej podobają mi się proste, jasne i minimalistyczne opakowania. Dokładnie tak wygląda nasz żel. Zamknięty jest w białej, miękkiej tubce o pojemności 150 ml. Otwieranie i dozowanie jest wygodne.
Jeżeli chodzi o skład, nie jest to naturalny kosmetyk - chociaż jego termin przydatności po otwarciu to 6 miesięcy. W składzie co prawda wysoko znajdziemy olejek sojowy, dalej olej ze słonecznika, z nasion ogórecznika czy inne wyciągi, następnie skład uzupełniają emolienty i konserwanty. Nie jest źle, ale nie jest też super. 
Cena niestety odstrasza jak wspomniałam za 50 ml musimy zapłacić 75 złotych. Warto zatem szukać promocji. 

fresh soy face cleanser


Zapach, konsystencja, stosowanie


Dla mnie żel raczej śmierdzi niż pachnie. Moim zdaniem nie jest to przyjemny zapach. Taki niby różany, niby ogórkowy. Dziwny.  Na szczęście nie jest intensywny. Żel ma odpowiednią konsystencję, po kontakcie z wodą pieni się, ale bez szaleństw. Możemy używać go zarówno myjąc twarz dłońmi jak i przy pomocy szczoteczki do mycia twarzy. Ja zdecydowanie wolę używać go w drugiej fazie mycia po wcześniejszym zastosowaniu płynu do demakijażu. Po myciu naprawdę czuć, że skóra jest dobrze oczyszczona. 

Fresh Soy Face cleanser


Moim zdaniem


Chociaż czytałam różne opinie, dla mnie żel jest jednym z lepszych jakie miałam okazję używać. Doskonale oczyszcza skórę, nie podrażnia i co ważne nie powoduje nieprzyjemnego ściągnięcia skóry. 

Próbowałam zmywać nim makijaż i radzi sobie, niestety trzeba użyć większej ilości produktu co jest po prostu nie opłacalne. Lepiej sprawdza się w drugiej fazie "domywania". Skóra po umyciu jest gładka i namacalnie czysta. Żel głęboko oczyszcza pory i usuwa pozostałości makijażu, ale jest przy tym delikatny. Utrzymuje odpowiednie pH skóry i poziom jej nawilżenia. No i faktycznie, skóra po myciu jest oczyszczona, ale nie wysuszona. Żel jest godny polecenia, jego jedyna wada to cena. Jednak jeśli znajdę go w dobrej cenie na pewno kupię go ponownie.

Znacie kosmetyki marki Fresh? Co sądzicie o tym żelu?
Eveline Gold Revita Expert z 25K złotem krem dla kobiety w każdym wieku.

10:30

Eveline Gold Revita Expert z 25K złotem krem dla kobiety w każdym wieku.

Pozostając w tematyce złota, dzisiaj przychodzę z luksusowym kremem Gold Revita Expert z 25K złotem od marki Eveline. Jeżeli jak ja jesteście w grupie wiekowej 30+ to ta pozycja z pewnością Was zaciekawi. Jeśli jednak jesteście w innej grupie wiekowej nic straconego, firma Eveline pomyślała o każdej z nas i zrobiła różne wersje z podziałem co 10 lat aż do 70+. Jego opis i cena zdecydowanie zachęcają. Poznajmy go więc bliżej.

eveline krem ze złotem

Krótki wstęp od producenta:

Zgodnie z tym, co pisze producent krem ma nawilżać, wygładzać skórę oraz redukować drobne zmarszczki. Dzięki wyjątkowym składnikom krem spowalnia procesy starzenia oraz pobudza regenerację komórek. Nadaje skórze świetlisty wygląd oraz rozjaśnia przebarwienia. Jak by tego było mało, krem łagodzi podrażnienia, regeneruje i nawilża głębokie warstwy skóry, intensywnie ujędrnia i uelastycznia. Opis tak naprawdę jest bardzo rozbudowany, ale w skrócie można określić, że jest to krem idealny, który rozwiązuje każdy problem, jaki mamy z naszą skórą. Brzmi to naprawdę dobrze, ale czy jest tak naprawdę?

Wygląd opakowania, cena

Krem prezentuje się "na bogato". Już na półce w sklepie rzuca się w oczy jego złote, tekturowe opakowanie. Wewnątrz znajdziemy szklany, przeźroczysty słoiczek o pojemności 50 ml. Zamknięty tradycyjną, perłową zakrętką. Cała kolorystyka opiera się na trzech kolorach złotym, czarnym i białym. Prezentuje się to całkiem, całkiem. Co ważne wszystkie informacje są czytelne i nie musimy zastanawiać się, gdzie jest data ważności czy jaki mamy skład. Co do ceny to ja jestem w szoku. Specjalnie sprawdziłam i możemy go kupić na promocji np. w Rossmannie za mniej niż 15 złotych! Standardowo kosztuje około 20 - 25 złotych. Cena jest więc naprawdę przystępna. Jednak cena to nie wszystko...

eveline krem

Krem Eveline Gold Revita Expert zapach, konsystencja, wchłanianie

Krem ma przyjemną kremową, ale lekką konsystencję. Dobrze się rozprowadza i w miarę dobrze wchłania. Ani szybko, ani wolno. Produkt ma jasnoróżowy kolor i delikatny kwiatowy zapach. Od razu napisze, że nie każdemu się spodoba - jest nieco specyficzny. 

Jedynym minusem kremów w tej postaci jest słoiczek, który ładnie wygląda, ale nie jest zbyt praktyczny. W większości wypadków pakujemy do środka palce i przenosimy zanieczyszczenia. Od lat jestem zwolenniczką wszelkiego rodzaju kosmetyków z pompką. Plus, że przynajmniej słoiczek nie jest plastikowy.

Działanie i efekt

Jako posiadaczka skóry mieszanej ze skłonnością do niedoskonałości, zawsze obawiam się czy kosmetyk nie pogorszy stanu mojej skóry. Krem Eveline w miarę szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze ciężkiej, tłustej warstwy, mimo iż jest to krem silnie nawilżający. Nadaje się do każdego rodzaju cery, ale skład wydaje mi się zbyt alergiczny dla skóry wrażliwej. Posiada on bowiem w składzie składniki, które mogą wywoływać alergie i mogą być stosowane w kosmetykach w ograniczonych stężeniach. Podczas pierwszego stosowania na mojej skórze pojawiło się pieczenie, więc jeśli macie skórę wrażliwą nie polecam tego kremu. U mnie była to tylko jednorazowa sytuacja, ale moja skóra nie ma żadnych skłonności do podrażnień. Co do spowolnienia procesu starzenia się skóry to nie wypowiem się na ten temat, ponieważ na dobrą sprawę jak na razie nie mam widocznych zmarszczek. Mogę jednak potwierdzić, że skóra stała się bardziej elastyczna i napięta. Plusem jest możliwość stosowania zarówno na dzień, jak i na noc. Krem oprócz wielu składników odżywczych takich jak olej arganowy, macadamia  czy ekstrakt z ostryg zawiera sporo substancji, które można stosować w ograniczonych stężeniach. 

Podsumowując, jest to krem, który nawilża i ujędrnia skórę. Przyjemnie się go stosuje, skóra wygląda promiennie. Jednak mając skórę wrażliwą, zalecam ostrożność. 

eveline krem

Stosujecie kremy Eveline? Co o nich sądzicie?

Recenzja bazy pod makijaż z drobinkami złota Avon, Mark, Oh So Tokyo,

00:00

Recenzja bazy pod makijaż z drobinkami złota Avon, Mark, Oh So Tokyo,

Dzisiaj chciałam pokazać Wam całkiem ciekawy produkt jakim jest baza pod makijaż Avon Oh So Tokyo. Jeżeli śledzicie mój blog od dawna to wiecie, że uwielbiam wszystko co złote. Często ulegam pokusie i kupuje coś po prostu mi się podoba. Tak było i z tą bazą.

avon baza pod makijaż

Baza pod makijaż Oh So Tokyo ma żelową konsystencję. Jest przeźroczysta, a w jej wnętrzu zanurzone są płatki złota. Wygląda to obłędnie. Całe opakowanie jest co prawda plastikowe, ale do złudzenia przypomina szkło. Posiada wygodną pompkę, która działa bardzo płynnie. Baza jest wydajna i wystarczy już niewielka ilość by pokryć całą twarz.

avon baza

Jeżeli chodzi o zapach to jestem pozytywnie zaskoczona, bo jest znikomy. Często kosmetyki drogeryjne posiadają mega intensywny zapach, a tu proszę Avon zaszalał i minimalistycznie podszedł do tematu. Fajnie. 

Nakładanie jest przyjemne i bezproblemowe. Baza równomiernie pokrywa twarz i nie roluje się. Podczas nakładania palcami złote drobinki rozpadają się i podobno mają rozświetlać twarz, ale po nałożeniu podkładu to ja już ich w ogóle nie widzę :) jako sama baza daje fajny efekt lekko promiennej cery. Jednak reklamowanie jej jako baza rozświetlająca to trochę na wyrost... Jako natomiast baza nawilżająca, która przedłuża trwałość makijażu to jak najbardziej polecam. 

avon baza

Przy mojej skórze mieszanej radzi sobie całkiem dobrze. Plus, że nie tworzy na skórze takiej silikonowej powłoki, która sprawia, że czujemy się jak by skóra w ogóle nie oddychała. Skóra nie przetłuszcza się szybciej niż zwykle i nie powstają nowe niedoskonałości. Baza daje półmatowe wykończenie oraz przedłuża trwałość makijażu. Skóra po nałożeniu kosmetyku staje się przyjemna w dotyku oraz zyskuje przyjemny blask. Położona pod podkład sprawia, że nie podkreśla on suchych skórek - twarz jest wygładzona i nienaganna przez dłuższy czas.


avon baza

Ogólnie baza jak na Avon całkiem udana. Śmiem twierdzić, że jedna z lepszych jakie miałam okazję sprawdzić i jest to jeden z niewielu kosmetyków Avon, który pozytywnie mnie zaskoczył. Jednak jest to wersja limitowana i jest dosyć droga (około 50 złotych). Dodatkowo jest dostępna sporadycznie - aktualnie możemy ją kupić na zagranicznych stronach Avon lub ebay'u.

Udało Wam się przetestować tę bazę? Co o niej sądzicie?

Ałun - naturalna alternatywa dla antyperspirantów. Co to jest, jak działa i jak go używać? Czy jest bezpieczny?

00:30

Ałun - naturalna alternatywa dla antyperspirantów. Co to jest, jak działa i jak go używać? Czy jest bezpieczny?

Ałun to naturalny minerał. Kruchy, bezbarwny lub jak widać na zdjęciach poniżej lekko białawy. Trafiłam na niego kilka lat temu, poszukując naturalnej alternatywy dla klasycznych antyperspirantów. Ma wiele zalet, ale czy ma jakieś wady? W dzisiejszym poście dowiesz się wszystkiego na jego temat. Jak działa, jak go stosować i dlaczego warto go wypróbować? Sprawdźmy.

ałun

Ałun po rozpuszczeniu w wodzie ma odczyn kwaśny. Możemy spotkać go zarówno w formie kostki jak i proszku. Zdecydowanie częściej wybierany jest ten w formie kostki - ze względu na wygodę stosowania. Dzięki swoim właściwościom septycznym część osób wykorzystuje go jako "plaster" potrafiący zatamować niewielkie krwawienie. Dodatkowo hamuje wydzielanie potu, a jego właściwości bakteriobójcze zapobiegają powstawaniu przykrego zapachu, więc świetnie sprawdza się jako naturalny dezodorant. A to wszystko za sprawą substancji czynnej, która stymuluje wydzielanie aldosteronu - hormonu, który zmniejsza potliwość zatrzymując wodę w organizmie. Dodatkowo jego właściwości bakteriobójcze niszczą bakterie odpowiedzialne za nieprzyjemny zapach. Brzmi nieźle.

Bezpieczeństwo stosowania ałunu

Zacznijmy od kwestii, która budzi kontrowersje. Niestety nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie dotyczące bezpieczeństwa stosowania ałunu. Ile osób tyle opinii na ten temat. Ałun jest związkiem glinu, dlatego należy mieć na uwadze, że w swoim składzie zawiera sole aluminium. Dodatkowo nie określono dawki aluminium jaka może przenikać do naszego organizmu w trakcie stosowania ałunu jako antyrespirantu. W zasadzie dotychczasowe badania nie wykazały, że przenika on przez skórę podczas używania ałunu. Jeśli jednak zależy Wam na kosmetyku, który całkowicie jest pozbawiony aluminium to nie jest to kosmetyk dla Was.

ałun

Szerokie zastosowanie

Ałun większości z nas kojarzy się z kostką do stosowania pod pachą. Jednak możemy wykorzystać go w zasadzie do całego ciała. Jeżeli zmagamy się z nadmierną potliwością stóp czy dłoni to możemy im zafundować kąpiel w wodzie z dodatkiem dwóch łyżeczek sproszkowanego ałunu. Wystarczy 10 minutowa kąpiel by ograniczyć nadmierną potliwość. Natomiast jeżeli chcemy działać kompleksowo możemy dodać ałun do kąpieli w wannie. 

Dzięki swoim właściwościom stosowany jest od wieków w medycynie ludowej, polecany do miejscowego łagodzenia podrażnień skóry(np. po goleniu), poparzeń słonecznych czy ukąszeń owadów. Podobno potrafi radzić sobie ze zmianami trądzikowymi, a dodatkowo nie zapycha porów, nie wysusza skóry i jest bezzapachowy. Czytałam, że leczy hemoroidy, grzybice paznokci, wrzody żołądka, anginę czy opryszczkę... Jednak osobiście nie zdecydowałabym się na leczenie wspomnianych schorzeń tym sposobem.

Stosowanie

Stosując kostkę wystarczy ją zwilżyć, odczekać chwilę i przetrzeć nią np. pachy czy ranę. Po użyciu kryształ opłukujemy i odstawiamy do wyschnięcia. Pamiętajmy by nie moczyć całego kryształu, ponieważ może on pęknąć. Niewątpliwie jego zaletą jest wydajność. Jeden sztyft wystarczy nam przy codziennym stosowaniu na baaardzo długo. Oszczędzamy w ten sposób nie tylko pieniądze, ale i zmniejszamy ilość zużytych opakowań. 

ałun

Efekt

Ałun będzie skuteczny w przypadku kiedy chcemy ograniczyć potliwość, ale nie jest to dużym problemem. Jest to ciekawa alternatywa dla osób poszukujących antyperspirantów bez szkodliwych substancji chemicznych. Warto jeszcze wspomnieć, że ałun nie pozostawia żadnych śladów na ubraniu. Pamiętajmy również, że nie jest to bloker, a jedynie dezodorant, który bardziej niweluje nieprzyjemny zapach niż pozostawia suche pachy.

Jest jeszcze jedna ważna kwestia o której warto wspomnieć: Cena. Dezodorant w formie dezodorantu możemy kupić za około 10- 20 złotych. Ałun w proszku kupimy za około 6 - 10 złotych. Sztyft na skaleczenia to koło 9 - 15 złotych. Jest naprawdę w czym wybierać, wystarczy wpisać w wyszukiwarkę i szukać.

Jakie jest Twoje zdanie na temat bezpieczeństwa ałunu? Używasz? Znasz?