09:33

BeGlossy *Nadmorski szyk*

W tym miesiącu zapomniałam o pudełeczku. Przypomniałam sobie o BeGlossy dokładnie wczoraj - okazało się, że w dniu wysyłki. Zawsze byłam ciekawa co jest w środku i lubiłam podglądać zawartość u innych dziewczyn, które dostawały swoje pudełeczka skoro świt. W tym miesiącu nie było żadnej fascynacji, ciekawości czuje jak by mi się to zaczynało powoli nudzić. Ostatnio zawartość nie wywołuje najmniejszego "łał". Dodatkowo w pudełeczku znajdują się produkty słabe jak np.balsam Playboy w maju- przynajmniej był pełnowymiarowy. W tym miesiącu rzucili miniaturę 40ml kremu do rąk, przy czym 100ml kosztuje parę złotych... Dla mnie to słabe, rozumiem taką próbkę kremu z wyższej półki. W końcu taka była idea tych pudełek. 

 
A w środku znajdziemy : 
1. Absolute New York, Perfecting Eyeshadow Primer 7,9g, pełen produkt, cena ok.20zł
Lubię bazy pod cienie, akurat moja jest już na wyczerpaniu więc przyda się nowa.

2. Benefit Cosmetics, They're real mascara, miniaturka 3,0g, cena pełnego produktu ok. 119zł/8.5g, czyli wartość miniaturki ok. 42zł
Bardzo lubię markę Benefit i ich kosmetyki, fajnie, że znalazł się w pudełeczku.

3. Clarena, Caviar Slim Balm, miniaturka 30ml, cena pełnego produktu ok. 55zł/200ml, czyli wartość miniaturki ok.8zł
Balsam wyszczuplający to ostatnio mój kosmetyk nr 1. Akurat wystarczy na raz :D
4. Olay, Total Effects Krem CC, 50ml, pełen produkt, cena ok.44.99zł
Wydaje mi się za ciemny i nieodpowiedni na mój wiek, może i jestem bliżej 30, ale wydaje mi się, że to kosmetyk dla Pań po 40... Może jestem w błędzie.

5. Pierre Rene, błyszczyk 2g, pełen produkt, cena ok.11zł
Dostałam błyszczyk w kolorze różu, jakoś za takimi kolorami nie przepadam, ale z chęcią sprawdzę.

+prezenty:
6. Kamill, Krem do rąk i paznokci Intensiv, miniaturka 30ml, cena pełnego produktu ok. 7.99zł/100ml, czyli wartość miniaturki ok. 2.4zł 
Miałam ten krem, lubię, dobrze go znam, szkoda, że nie jest to miniaturka kremu z wyższej półki...

7. La Roche-Posay, Anthelios XL SPF50+, miniaturka 3ml, cena pełnego produktu ok. 70zł/50ml, czyli wartość miniaturki ok. 4.2zł
Jeszcze jeden fluid, który znam. Używałam go podczas zabiegów na twarz w lecie, kiedy musiałam bardzo chronić skórę przed słońcem.

Prezent dla Vipów - Sumita Beauty cień do powiek w kredce. Ten produkt cieszy mnie najbardziej, uwielbiam cienie w kredce i dodatkowo kolor trafiony.

Podsumowując, pudełko lepsze niż majowe, ale dużego wrażenia na mnie nie wywarło. Cały czas się zastanawiam dlaczego edycja ma nazwę "Nadmorski szyk", bo powiązań do morza jakoś się nie dopatrzyłam. Ani kolorystycznie, ani kosmetycznie nie widzę związku.Tragedii nie ma, ale w pudełeczku nie znalazłam żadnego kosmetyku, który powalił by mnie na kolana. A wam coś szczególnie przypadło do gustu?
Wartość pudełka: ok. 133zł

18 komentarzy:

  1. Świetne kosmetyki. Szkoda, że nie powalają na kolana, ale zawsze lepsza od majowej :)

    http://martusiadlawszystkich.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie sobie pudełko. Ja kiedyś dwa dostałam, później zrezygnowałam. Dla mnie nie było tam nic nadzwyczajnego.
    http://double-identity.blogspot.com
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że przesadzasz. Pudełko bardzo fajne, a ten krem do rąk to tylko prezent i za tym, żeby był w pudełku na fb beglossy zagłosowało bardzo dużo ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem ciekawa produktu benefit
    ja ostatnio zrezygnowałam z glossybox i teraz czekam na moje shinybox :)\

    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion
    :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja uważam, że pudełeczko bardzo fajne, przydatne kosmetyki. ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pudełko fajne. W sumie masz rację co do idei pudełka beglossy. ;) Ale jednak mam taką cichą nadzieje że wszystko pójdzie w jeszcze lepszą stronę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tam bym cię cieszyła maskary z Benefitu, z błyszczyka z Pierre Rene. W sumie moim zdaniem nie najgorsze, w porównaniu do tego co było ostatnio to jest raczej jedno z tych lepszych.
    Ale zgodzę się, że założenia były inne... Dlatego ja zrezygnowałam z Glossy. Bo zaczęli dawać produkty, które ja sama mogę sobie kupić w Rossmannie albo innej drogerii, a ja właśnie chciałam poznawać coś nowego, innego i trudno dostępnego dla mnie. Nie sądzę, aby krem Kamil, który moi rodzice używają od lat był trudno dostępny... i drogi...

    OdpowiedzUsuń
  8. Dlatego zrezygnowałam z pudełeczek - przestały być glamour. Wybaczyłabym, gdyby nadrabiały pełnowymiarowymi produktami tańszych marek - ale w tym momencie nie mają dla mnie zalet.

    OdpowiedzUsuń
  9. Moim zdaniem slabizna. Wczoraj anulowalam subskrybcje. Probka kremu do rak za 8 zl ! Dramat . Z miesiaca na miesiac daja coraz gorsze produkty. Szkoda pieniedzy.

    www.aviskowej.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Moim zdaniem slabizna. Wczoraj anulowalam subskrybcje. Probka kremu do rak za 8 zl ! Dramat . Z miesiaca na miesiac daja coraz gorsze produkty. Szkoda pieniedzy.

    www.aviskowej.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. fajnie że jest ta maskara z benefitu They're real oraz La Roche-Posay, Anthelios XL SPF50+ aczkolwiek mogliby dać je w pełnowymiarowym opakowaniu

    OdpowiedzUsuń
  12. Myslalam ze w glossyboxie sa wlasbie takie produkty....bardziej wartosciowe i mniej znane. Zastanawialam sie nad nim ale cbyba jednak sie nir zdecyduje

    OdpowiedzUsuń
  13. oo i to pudełko mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Całkiem ładna zawartość pudełeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  15. no rzeczywiście szału nie ma :) Podoba mi się jedynie, że jest miniaturka tuszu benefit. pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej świetny blog, będę tu częściej zaglądać ;)

    http://pannadelifestyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Witaj na moim blogu. Jest mi bardzo miło, że mogę Cie tutaj gościć. Jeśli mój blog Ci się podoba dodaj mnie do obserwowanych. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.